Ekspert marketingu, najlepiej zarabiający zawodnik MMA, wojownik-celebryta, były mistrz UFC dwóch kategorii wagowych – o Conorze McGregorze da się powiedzieć naprawdę wiele. Można go lubić lub nie. Nie da się jednak zaprzeczyć, że Conor McGregor to człowiek sukcesu. Swoją popularnością przebił wszystkich kolegów po fachu. Jak on to robi?
21 wygranych pojedynków, w tym 18 przez KO/TKO i tylko 3 porażki. Naprawdę nieźle jak na zawodnika niższych kategorii wagowych (od piórkowej do półśredniej). Conor McGregor nie przyciągałby tak szerokiego grona kibiców, gdyby nie jego efektywny i zarazem efektowny styl walki. Stójka McGregora jest nietypowa. Dość nisko opuszczona garda, kombinacje krótkie, niesamowicie szybkie i precyzyjne. McGregor zrobił wielkie wrażenie na kibicach z całego świata pokonując Jose Aldo zaledwie w 13 sekund. Mistrz wagi piórkowej musiał uznać wyższość pretendenta, który już w pierwszej wymianie pierwszym ciosem posłał Brazylijczyka na deski. To nie jedyny piękny nokaut w wykonaniu McGregora. Szybkie, precyzyjne uderzenia unieszkodliwiały groźnych rywali takich jak: Chad Mendes, Denis Siver, Dustin Poirier i Eddie Alvarez. Właśnie w pojedynku z Alvarezem Conor McGregor zdobył mistrzowski pas wagi lekkiej UFC.
Irlandzki wojownik dokonał wielkiej rzeczy – zdobył pasy w wagach piórkowej i lekkiej. Został mistrzem dwóch kategorii.Co ciekawe, Conor McGregor jako mistrz nigdy nie bronił pasa. Jego dwa pojedynki z Natem Diazem odbywały się w innych limitach, więc tytuł nie był w stawce. Zdobycie mistrzostwa wagi lekkiej było ostatnim pojedynkiem McGregora w UFC. Mimo że był za to bardzo często krytykowany, podjął kolejne wyzwanie, spełnił swoje marzenie. Stanął w bokserskim ringu, i to naprzeciw wielkiego boksera. Pojedynek McGregor vs. Floyd Mayweather Jr. zelektryzował zarówno kibiców MMA, jak i fanów boksu na całym świecie. Każdy chciał odpowiedzi na ważne pytanie, czy zawodnik MMA może sobie poradzić w bokserskim ringu. Conor McGregor dał odpowiedź. Co prawda przegrał (Mayweather znokautował go w 10 rundzie), jednak zaprezentował się z bardzo dobrej strony. W pewien sposób Irlandczyk zaktywizował oba środowiska i pokazał, że „wyzwanie na obcym gruncie” może zainteresować wielu kibiców i przynieść spore zyski.
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Sportowe osiągnięcia McGregora są niezaprzeczalne, jednak do miana najlepszego zawodnika MMA na świecie jeszcze trochę mu brakuje. McGregor swego czasu ocierał się o szczyt, jednak są wojownicy bardziej przekrojowi, walczący częściej i ciągle udowadniający swoją dyspozycję. Mimo naprawdę wysokiego poziomu, wielu kibiców zarzuca McGregorowi specjalne traktowanie przez UFC. Dana White i Conor McGregor są uważani bardziej za partnerów biznesowych niż właściciela i zawodnika organizacji. Irlandczyk swoją sławą przyćmił UFC. Złośliwi mówią, że McGregor jako „kura znosząca złote jajka” trzyma Danę White w garści.
Conor McGregor to elektryzujący publiczność mistrz marketingu. Zawsze odpowiednio ubrany, wzbudzający duże emocje, zawsze błyskotliwy i pewny siebie. Krótkie, mocne i dosadne riposty czynią z niego mistrza trash-talku. McGregor współpracuje z wielkimi markami, chodzi w idealnie dopasowanych strojach, a potęguje emocja tak mocno, że media walczą o to, by przeprowadzić z nim wywiad. Każda informacja z jego strony w szybkim czasie obiega cały świat sportów walki, czy to faktyczny news, czy może wyreżyserowane przedstawienie. Conor McGregor w reklamie Burger Kinga! Conor McGregor na imprezie, na treningu, na okładkach magazynów! Conor McGregor w memach, w mediach, na zdjęciach, na filmikach, w mediach społecznościowych, w głowach kibiców na całym świecie!
Siła McGregora tkwi w podejmowaniu kolejnych wyzwań i naprawdę wielkiej nieprzewidywalności zachowań. Mało kto wierzył w pojedynek McGregor vs. Mayweather. Walka się odbyła. Widzowie podniecali się dwoma pojedynkami z Natem Diazem. McGregor udowania że da się zrobić naprawdę wszystko i robi to w interesujący sposób. W czasach powszechnej skrótowości i wizualizacji tworzy konkretny, ciekawy obraz, który z łatwością dociera do masowego widza. Wzbudzanie kontrowersji, przełamywanie tabu. To nowoczesny mistrz wizerunku. Ludzie już nie pytają tylko o to, kiedy kolejna walka McGregora, ale interesuje ich każda działalność zawodnika.
Zastanawiające jest, czy niedawne wybryki McGregora (zniszczenie autobusu w poszukiwaniu Khabiba Nurmagomedoca, kontuzjowanie zawodników) to przemyślany zabieg marketingowy, który wymknął się spod kontroli, czy może spontaniczny, dziki odruch celebryty. Conor McGregor w pewnym sensie stał się „persona non-grata” w MMA, jednak znów wzbudza on kontrowersje i jestem pewien, że jego kolejne starcie znów zelektryzuje publiczność na całym świecie. Może i krąży wokół niego coraz więcej negatywnych emocji, jednak chyba nie ma kibica MMA, który by o nim nie słyszał i przynajmniej w pewnym stopniu nie zainteresował się jego aktywnością. Irlandzki wojownik jest dla jednych bohaterem, dla innych stał się czarnym charakterem, niewielu jest ludzi obojętnych. Można przypuszczać, że i tak, i tak kolejny pojedynek McGregora przyniesie milionowe zyski.
Conor McGregor udowodnił, że nie trzeba być bokserem, by osiągnąć finansowy sukces w sportach walki. „The Notorious” jest ewenementem sportowego marketingu, którym zainteresowały się miliony ludzi niekoniecznie związanych ze sportami walki. Wielu zawodników idzie w jego kierunku, kreuje swój wizerunek. Każdy chciałby być jak McGregor. Czy to dobrze? Niech każdy sam odpowie sobie na to pytanie.