Paweł Mikołajuw znany jako Paweł Rak, Popek Rak lub po prostu Popek – wytatuowane oczy, blizna na twarzy i przepity głos… Artysta, paker, celebryta i zawodnik MMA. Prawdziwość ostatniego stwierdzenia dość często bywa kwestionowana, jednak nie można zaprzeczyć, że Popek przyciąga przed telewizory liczną rzeszę kibiców.
Młody Paweł Mikołajuw w wieku 14 lat opuścił rodzinny dom. Do czasu swojego wyjazdu do Anglii w 2007 roku Popek miał wiele konfliktów z prawem. Razem przesiedział w więzieniu około 7 lat. Samo opuszczenie Polski też było umotywowane problemami gangsterskiego życia. Popek był ścigany listem gończym za kradzież z włamaniem. Dopiero po uchyleniu nakazu Paweł Mikołajuw mógł bez obaw wrócić do Polski w 2016 roku.
Przestępcze życie artysty było częstym tematem jego muzycznej twórczości. Zaczęło się od rapu w zespole Firma, gdzie Popek nagrywał od 2001 roku. Gdy wyjechał Do Anglii, rozpoczął twórczość solową. Zmieniał się zarówno pod względem tworzonej muzyki, jak też pod względem wizerunku. W czasach przestępczego rapu Popek był „koksem” z siłowni, którego filmiki robiły furorę w sieci („Plecy same się nie zrobią!!!”). Odejście od rapu w kierunku muzyki popularnej przyniosło artyście większą popularność i większe uznanie u szerszego grona odbiorców. Teksty były ciekawsze, artysta sprawiał wrażenie bardziej dojrzałej osoby. Nagrywał z innymi ciekawymi muzykami, m.in. z Braćmi Figo Fagot.
„MMA, Panowie, MMA… Już w listopadzie wjeżdżam do klatki i rozp***dolę komuś łeb!!!” – tak Paweł Rak zapowiadał swój pojedynek, gdy był na początku sportowej kariery, jeszcze nie przerwanej imprezowym stylem życia. Po wyjeździe do Anglii zawodnik zainteresował się MMA, dawniej trenował krav magę. Mieszane sztuki walki trenował w Teamie Titan pod okiem Mickeya Papasa.Pierwszy zawodowy pojedynek w lutym 2008 roku to zwycięstwo nad Glenem Reidem przez TKO w 2 rundzie. Popek był zawodnikiem dość siłowym – brak techniczne nadrabiał siłą i agresywnym stylem walki. Kolejny pojedynek stoczony trzy miesiące po pierwszym starciu również był zwycięski. Tym razem zawodnik był lepszy od Keva Simsa. Pokonał go przez TKO już na początku pierwszej rundy.
Popek był coraz bardziej pewny siebie, szukał nowych wyzwań. Pierwsza porażka przydarzyła się w trzeciej zawodowej walce. Górą okazał się Sander Duyvis. Rozpracował Polaka i wygrał przez TKO pod koniec pierwszej odsłony. Po pierwszej przegranej raper nie startował. Na jego kolejne pojedynki musieliśmy długo poczekać.
Może dla wielu muzycznych ekspertów zabrzmi to dość dziwnie, jednak „Król Albanii” dojrzewał jako artysta i zmieniał swój wizerunek. Przejście od gangsterskiego rapu do muzyki popularnej otworzyło mu drogę do poznania nowych fanów. Klimaty przestępcze zmienił na imprezowe, z „koksa” stał się mniej groźnym, uśmiechniętym imprezowiczem. Jego teksty nabrały odrobinę więcej sensu, stawały się coraz bardziej prześmiewcze i zdystansowane niż jego dawna twórczość. Popek śpiewał i grał na gitarze. Zaczął budzić znacznie większe zainteresowanie publiczności.
Wytatuowanie gałek ocznych i skaryfikacja przeraziły ludzi, jednak bardzo zwróciły na niego uwagę mediów tradycyjnych i społecznościowych. Do tego stopnia, że miał swoich naśladowców, którzy „dla sławy pocięli sobie twarz” podobnie jak ich idol. Muzyk w dość krótkim czasie stał się ulubieńcem, maskotką tłumów. Jego płyty sprzedawały się coraz lepiej, uzyskiwały statusy złotych, platynowych, nawet diamentowych. Im więcej luzu, dystansu i swobody w jego muzyce, tym więcej było wyświetleń na youtube. „Król Albanii” faktycznie stał się królem polskiej muzyki rozrywkowej.
19 września 2016 roku KSW poinformowało o podpisaniu kontraktu z Pawłem Mikołajuw. Był to hit na polskiej scenie MMA. Długi czas media zastanawiały się, z kim w pierwszej kolejności zmierzy się gwiazdor. Wielkim zaskoczeniem było również to, że rzucono go na szerokie wody. Pierwszym przeciwnikiem Popka w KSW był Mariusz Pudzianowski. Na KSW 37 Circus of Pain w Krakowie lepszy okazał się Pudzian, jednak nie obyło się bez problemów. W jednej z wymian Popek trafił Mariusza, a ten wyraźnie się zachwiał. Pudzianowski przetrzymał jednak trudny moment, po czym pokonał „Króla Albanii” przez TKO w pierwszej rundzie.
Drugi pojedynek był już jednak zwycięski. Na największej w historii gali zorganizowanej przez KSW gwiazdor zmierzył się z Robertem Burneiką, kulturystą i celebrytą. Zawodnicy, groźne miny, gladiatorskie stroje – promocja wydarzenia była dopięta na ostatni guzik. Nie dziwnego, że na Stadionie Narodowym w Warszawie pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy widzieli, jak raper w 45 sekund pokonuje swojego rywala. Pojedynek był ciekawą ozdobą bardzo udanej gali. Był celebrycką wisienką na torcie KSW: Colloseum ze świetną sportową rozpiską.
Ostatnia walka Popka zakończyła się przegraną. Medialny konflikt między nim a Tomaszem Oświecińskim rozgrzewał publiczność w całej Polsce. Lepszy okazał się Strachu. Aktor i trener personalny pokonał muzyka przez TKO w drugiej rundzie, jednak walka pełna była zwrotów akcji i do końca nie było wiadomo, który z celebrytów okaże się zwycięski. Dość długi pojedynek ukazał braki kondycyjne obydwu wojowników (co dla części kibiców było okazją do kpin i zarzutów w stronę KSW).
Popek nie daje o sobie zapomnieć. Co pewien czas znów jest o nim głośno, czy to za sprawą nowej muzyki, czy za sprawą udziału w telewizyjnym show. Mimo statusu imprezowego celebryty (styl życia znacząco wpłynął na jego fizyczną formę), są kibice, którzy nadal czekają na kolejne starcie „Króla Albanii”.