Oktagon 41: Fenomenalny nokaut w wykonaniu Strzelczyka! Polak nagrodzony bonusem! [WIDEO]
W sobotę w Libercu odbyła się gala Oktagon 41, a w karcie walk pojawiło się trzech naszych reprezentantów. Tylko jeden wraca do ojczyzny z tarczą. To nie koniec, bowiem zrobił to w kapitalnym stylu. Mateusz Strzelczyk (14-13-1) już nie pierwszy raz sprawił niespodziankę. Nasz reprezentant dodatkowo został nagrodzony bonusem.

Pierwszym Biało-Czerwonym w Libercu był Szymon Broncel (1-2), który musiał uznać wyższość Melvina Mane (1-1). Oto jak Polak wyglądał po starciu z reprezentantem Czech.
W głównej karcie zobaczyliśmy Adama Pałasza (8-2) walczącego w wadze ciężkiej. Adam był już bardzo blisko walki o tytuł organizacji. Polak dość niespodziewanie przegrał jednogłośną decyzją sędziów z Lazarem Todevem (8-5).
Ależ nokaut!
Tak właśnie można powiedzieć po sobotnim występie Mateusza Strzelczyka (14-13-1), który ma za sobą kolejny pojedynek w świetnie rozwijającej się organizacji Oktagon. Polak już w pierwszej odsłonie znokautował Joricka Montagnaca (4-2).
Francuz dominował i wydawało się, że skończy Mateusza przed czasem. Wystarczy chwila nieuwagi i potężny cios! Strzelczyk w kapitalnym stylu rozprawił się z przeciwnikiem w Libercu.
Sami zobaczcie:
Za te zwycięstwo Mateusz został nagrodzony bonusem. Strzelczyk następny pojedynek stoczy dwudziestego siódmego maja na gali Colosseum Fight Night 2 w Słowacji, gdzie skrzyżuje rękawice z zawodnikiem publiczności Matejem Surinem (5-4).
W main evencie również bardzo efektownym zwycięstwem popisał się były mistrz FEN – Jonas Magard (15-5). Duńczyk na początku drugiej odsłony znokautował Gustavo Lopeza (13-7-1). W tak zwanym co-main evencie wystąpiła gwiazda publiczności – Karlos Vemola (34-6). Jeden z najbardziej doświadczonych i utytułowanych zawodników z Czech w pierwszej odsłonie poddał Al Matavao (10-6).
Zobacz także:
Dziś nie brakuje dobrych wiadomości! Maksymilian Bratkowicz postanowił zaryzykować i przyjął walkę w zastępstwie. Maks jest kolejnym naszym reprezentantem, który trafił do największej organizacji kick-boxingu. Do debiutu Biało-Czerwonego dojdzie już pod koniec kwietnia.
Piotr Szeliga w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim wypowiedział się o zaczepkach ze strony trenera Mirosława Oknińskiego. Freak figthter z Dębicy zapewnia, że ”z Akademii Wilanów zrobiła się Akademia Pana Kleksa”.