MMA PLNajnowszeInneLegenda UFC znów na cenzurowanym! Zawodnik prowadził „po pijaku”

Legenda UFC znów na cenzurowanym! Zawodnik prowadził „po pijaku”

W przeszłości Pat Miletich (29-7-2) był jedną z czołowych gwiazd UFC. Po zakończeniu kariery zawodnikowi nie wiedzie się jednak aż tak dobrze, jak w klatce. Otóż niedawno policja po raz kolejny zatrzymała go, gdy ten prowadził samochód pod wpływem alkoholu.

legenda UFC prowadziła po pijaku

Miletich został zatrzymany przez policję w Moline. Po zatrzymaniu przetransportowano go do aresztu w Rock Island, gdzie usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Nie wiadomo, ile dokładnie promili wykryto u zawodnika. Faktem jest, iż w stanie Illinois zabroniona jest jakakolwiek dawka alkoholu we krwi.

Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy 52-latek musi borykać się z tego typu problemem. W przeszłości został on zatrzymany w Bettenford. Za wspomniany czyn Amerykanin usłyszał wyrok na rok więzienia bez dozoru kuratora. Jego kara zakończyła się w lipcu 2019 roku, kiedy to ukończył on areszt domowy oraz przeszedł 12-godzinny kurs prowadzenia samochodu po pijanemu.

Amerykanin to istna legenda MMA. Na takie miano Miletich zasłużył sobie tym, że uprawiał mieszane sztuki walki, zanim na dobre były one w ogóle traktowane jako dyscyplina sportowa. Pierwsza zarejestrowana walka z udziałem fightera datowana jest na 1995 rok. Przez długi czas zawodnik utrzymał fenomenalny rekord, który w pewnym momencie wynosił 22-1-2.

Pod koniec swojej kariery zawodnik przeplatał już zwycięstwa z porażkami. Mimo tego bardzo długo utrzymywał on nieskazitelny rekord w samym UFC. Ostatecznie i w tej organizacji Amerykaninowi zdarzyły się porażki, lecz łącznie w obecnie największej federacji MMA na świecie Miletich osiągnął bilans 8-2, zdobywając m.in. pas wagi półśredniej.

52-latek spełnia się również jako szkoleniowiec. Mianowicie pod ręką Luizjańczyka znajdowali się inni mistrzowie UFC w różnych dywizjach. Listę otwierają Matt Hughes (45-9) oraz Robbie Lawler (28-14, 1NC).

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis