MMA PLNajnowszeMarcin NajmanJest następny chętny do walki z Najmanem! Warszawski Dresik: Mam nadzieje, że to zrobimy!

Jest następny chętny do walki z Najmanem! Warszawski Dresik: Mam nadzieje, że to zrobimy!

Nie brakuje następnych chętnych do walki z Marcinem Najmanem, który postanowił zakończyć karierę. ”Warszawski Dresik” ma nadzieję, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do ich starcia.

Dresik

”Warszawski Dresik” swój najbliższy start odnotuje dwudziestego marca. Będzie to super fight na Punch Down 3 w Poznaniu. Przeciwnikiem jego będzie Piotr ”Bonus BGC” Witczak. Pomiędzy nimi była ostatnio mocna spina.

Warszawski Dresik o Najmanie: Wydaje mi się, że on nie ćwiczy!

”Warszawski Dresik” był zawodnikiem rezerwowym w przypadku wypadnięcia ”Taxi Złotówy”. 

Z mojej perspektywy wyglądało bardzo fajnie. Byłem tak nagrzanym gościem, bo on w ogóle się nie spodziewał, że ja to przyjmę. Dostałem telefon, propozycje i u mnie to wyglądało tylko tak ”okey, ile?” (śmiech). Dostałem strzała jakiegoś, powiedziałem swoje, dogadaliśmy się. Ja tam byłem na ważeniu czekałem, przyjechał ”Taxi Złotówa” pojechałem do domu. Tak czy siak mi się to opłacało. Szanuje, że wybrał mnie i powiem szczerze nie obawiałem się tego. To byłoby dla mnie kolejne przeżycie, ja lubię taki spontan. A, że lubię zarobić na prawo czy lewo, czasem trzeba. Jesteśmy ludźmi, każdy lubi pieniądze, dostałem kwotę i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i zrobimy. Chciałbym zawalczyć z Marcinem ostatni raz.             ,    

”Warszawski Dresik” ma nadzieje, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do jego walki z ”El Testosteronem”.

Marcin jest jak zupa, dasz mu kluski to będzie on w tym pływał. Jak ktoś posypie jakiś sosik to Marcin z miłą chęcią popływa w tym sosiku. Na pewno ktoś z organizatorów wyjdzie z taką inicjatywą. Mi się wydaje, że Marcin stoczy jeszcze nie jedną, a z 2-3 walki. Tym bardziej, że on nie jest wcale takim starym zawodnikiem. Ma takie ruchy powolne, ale wydaje mi się, że on nie ćwiczy. 

Cała rozmowa poniżej:

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis