Jan Błachowicz świętuje wygraną nad Rakicem i ma wiadomość dla Glovera Teixeiry
Jan Błachowicz powrócił na zwycięską ścieżkę! Polak, który niedawno był mistrzem wagi półciężkiej UFC, w minioną sobotę pokonał przed czasem Aleksandara Rakicia w walce wieczoru gali UFC w Las Vegas. Cieszynianin tym samym zgłosił swoją gotowość do kolejnego starcia mistrzowskiego!
Dla przypomnienia przekazujemy, jak opisywaliśmy sobotni sukces Polaka TUTAJ -> UFC on ESPN 36: Jan Błachowicz wygrywa przed czasem! Kontuzja przeciwnika przerwała walkę [WIDEO]
Zobacz również
![UFC on ESPN 55: Alex Perez ustrzelił Nicolau w 2. rundzie i sprawił niespodziankę w walce wieczoru! [WIDEO]](https://mma.pl/wp-content/uploads/2024/04/UFC-on-ESPN-55-Alex-Perez-200x200.jpg)
Błachowicz tym samym odbił się po porażce, jakiej zaliczył w walce z Gloverem Teixeirą, tracąc przy tym pas mistrzowski UFC. Polak teraz ma przesłanie do Brazylijczyka.
Jan Błachowicz świętuje wygraną nad Rakicem i ma wiadomość dla Glovera Teixeiry
Oto, co Błachowicz zamieścił na facebooku:
“
Powodzenia Glover w Twojej walce i mam nadzieję, że ponownie spotkamy się w klatce.”Wróciłem! Dziękuję wszystkim za wsparcie. Dziękuję #TeamBłachowicz za to, że zawsze jesteście ze mną.
Glover Teixeira pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej UFC będzie bronił już 11 czerwca na gali UFC 275 w Singapurze. To tam skrzyżuje rękawice z Jirim Prochazką. Brazylijczyk aktualnie znajduje się w serii sześciu wygranych z rzędu.
Zobacz także:
Nie udało się Alanowi Kwiecińskiemu wrócić na ścieżkę zwycięstw podczas gali FAME MMA 14. Mimo to, że w starciu z Mateuszem Murańskim “Alanik” był ogromnym faworytem musiał uznać wyższość “Murana”.
To nie mogło się inaczej skończyć! Po 5 minutach walki w rzymskiej klatce Norman Parke znokautował Piotra Szeligę, udzielając mu tym samym srogiej lekcji sztuk walki.
Klatka rzymska. Miał to być główny argument Piotra Szeligi w walce z Normanem Parkiem na wczorajszej gali FAME MMA 14. Niestety, nie udało się. Parke kompletnie zdominował “Szeliego” w każdej rundzie, ubijając go finalnie w pod koniec drugiej odsłony. Według trenera Szeligi, Mateusza “Don Diego” Kubiszyna ta walka była do wygrania.
