Arkadiusz Wrzosek: Wystarczy w wywiadzie nabluzgać, mi się udało bez tego!

Arkadiusz Wrzosek (14-5, 8 KO) już dziewiętnastego marca stoczy swój następny pojedynek w największej organizacji na świecie. Polak na Glory 80 w Belgii stanie do natychmiastowego rewanżu z Badrem Harim (106-16, 92 KO).

Do ich pierwszego starcia doszło na początku września w Rotterdamie. Polak sprawił wielką niespodziankę nokautując legendarnego zawodnika z Maroka. Do czasu nokautu Wrzosek przeżywał ciężkie chwile. Arkadiusz trzykrotnie lądował na deski, lecz wstawał i walczył do samego końca. Wyprowadzone wysokie kopnięcie idealnie w punkt – i mamy po wszystkim.

Wrzosek: Nie zrobiłem z siebie debila, a nadal zarabiam!

Arkadiusz Wrzosek w rozmowie z portalem mymma.pl zdradził, że podpisał nowy kontrakt z Glory. Polak zarobi zdecydowanie większe pieniądze niż za pierwszy pojedynek z Marokańczykiem. Wrzosek jest zadowolony, że nie musiał krzyczeć w internecie ani obrażać rywali, aby dojść do takiego poziomu.

Wiesz co no zarobiłem na tej walce nieźle, ale za rewanż zarobię grubo grubo więcej. Już kontrakt podpisałem na grubszą kasę za samą walkę, za potencjalne przyszłe walki. Miałem bardzo dużo spotkań sponsorskich po tej walce i na pewno będę dużo więcej zarabiał. Tak funkcjonuje świat. Zrobisz taki numer, jest o Tobie głośno i więcej zarabiasz. Cieszę się, że nie musiałem nikomu ubliżać w internecie ani nagrać głupiego filmiku, albo jakiś skandal – żeby więcej zarabiać i być bardziej rozpoznawalny. Myślę, że wielu osobom w tym kraju pokazałem – że da się bez tego coś osiągnąć. Słuchaj wystarczy w naszym kraju udzielić nie za mądrego wywiadu, w nim nabluzgać, jesteś gwiazdą i Cię rozchwytują. A mi się udało bez tego. Nie zrobiłem z siebie debila, a nadal zarabiam.