Armia Fight Night 11: Sylwester Miller przegrał w walce wieczoru. Polishchuk jednak bez mistrzowskiej szabli
Sylwester Miller (10-5) przegrał z Oleksim Polishchukiem (8-3) w walce wieczoru gali Armia Fight Night 11 w Łodzi, czyli starciu o mistrzowską szablę wagi koguciej. Ukrainiec nie zdobył jednak trofeum, ponieważ dzień wcześniej nie zmieścił się w limicie wagowym
Miller od początku wywierał presję. Po zamarkowaniu kilku ciosów Polak docisnął rywala do siatki. Polishchuk długo się bronił strasząc kimurą czy też atakując łokciem. Miller jednak konsekwentnie pracował nad sprowadzeniem. Niespodziewanie Ukrainiec skontrował i uzyskał lepszą pozycję w parterze. Polishchuk znalazł się za plecami polskiego zawodnika. Miller zrzucił go jednak i teraz to on był z góry – już do końca rundy.
Druga runda zaczęła się od ataku Millera i efektownego wyniesienia oponenta. Pojedynek przeniósł się do parteru. Reprezentant WCA Fight Team i Legia Fight Club pracował nad przejściem pozycji przy okazji spuszczając też łokcie na głowę przeciwnika. Polishchuk wciąż pozostawał jednak groźny. Najpierw próbował kimury a potem przeszedł do balachy. W przypadku drugiej techniki sytuacja wyglądała dla Polaka już bardzo poważnie, ale zdołał się wybronić. Sytuacja w parterze zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz jeden raz drugi zawodnik zyskiwał przewagę. Ostatecznie w końcówce na górze znalazł się jednak Miller.
Trzecia odsłona pojedynku zaczęła się podobnie jak poprzednia. Miller szybko sprowadził bowiem walkę do parteru. Polishchuk szukał okazji do wyciągnięcia ręki. Miller przez moment był za plecami rywala. Polishchuk podniósł się, ale był już krańcowo zmęczony i szybko ponownie wylądował na macie. Zawodnik WCA Fight Team i Legia Fight Club miał pozycję dominującą, ale wciąż musiał uważać. Przeciwnik z dołu był bowiem groźny. Mocno zapiął trójkąt nogami. Miller uwolnił się dopiero w ostatnich sekundach.
O wyniku walki wieczoru musieli zdecydować sędziowie punktowi. 29-28, 30-27, 29-28 – jednogłośnie walkę wygrał Polishchuk. Ze względu na niewypełnienie limitu wagowego Ukrainiec nie mógł zdobyć mistrzowskiej szabli.
Zobacz także:
Gala Armia Fight Night w Łodzi. O mistrzowskie szable powalczą Mansur Azhiev i Sylwester Miiller.
Ostatnia trzecia edycja MMA VIP w Częstochowie obiła się szerokim echem na świecie. W Polsce również pojawiają się dalsze komentarze. Głównie chodzi o kontrowersyjne starcia pomiędzy kobietą, a mężczyzną. Tym razem w mocnych słowach o gali Najmana wypowiedział się były reprezentant Polski.
To byłoby mega pozytywne zaskoczenie. Według Macieja Turskiego nasz reprezentant Mateusz Gamrot (19-1) miał być zawodnikiem rezerwowym w starciu na szczycie wagi lekkiej. Mowa o sobotnim pojedynku na gali UFC 268.