UFC 285: Mateusz Gamrot wygrywa ciężką walkę z Turnerem. Niejednogłośna decyzja

Mateusz Gamrot (22-2, 1 N/C) pokonał Jalina Turnera (13-6) niejednogłośną decyzją na gali UFC 285 w Las Vegas.

Turner dysponował niezwykle imponującymi jak na kategorię lekką warunkami fizycznymi. Starał się korzystać z kopnięć. Przed upływem dwóch minut Gamrot zdołał jednak skrócić dystans i zaliczyć skuteczne obalenie. Walka przeniosła się pod siatkę. Turner przy jej pomocy wstał, ale nadal był trzymany przez Polaka. Na rozerwanie Amerykanin trafił kopnięciem i ciosami. Potem trafił jeszcze raz mocno i przez chwilę wydawało się, że Gamrot ma kłopoty, ale ostatecznie to on znalazł się w lepszej pozycji w parterze. Turner raz jeszcze wrócił jednak do stójki.

Drugą rundę Gamrot zaczął od dobrego ciosu na tułów. Potem jednak Turner starał się dobrze trzymać walkę w dystansie. Amerykanin raz jeszcze naruszył “Gamera” mocnym ciosem. “Tarantula” kontynuował mocny atak. Na 90 sekund przed końcem rundy Gamrot przechwycił kopnięcie i obalił rywala. Tam reprezentant Czerwonego Smoka i American Top Team pracował krótkimi ciosami. Były podwójny mistrz KSW przeleżał na rywalu już do końca rundy.

Dobry początek rundy Mateusza Gamrota. Był cios a przede wszystkim skuteczne obalenie. Turner wstał, ale Polak spróbował rzutu. Ta technika nie do końca się udało, ale to nadal “Gamer” miał dominującą pozycję pod siatką. Sędzia nakazał jednak powrót na środek oktagonu. Dobre ciosy i kopnięcia Turnera. Polak podjął próby obalenia. Pierwsza okazała się nieskuteczna. Kolejna jednak po dłuższym czasie już tak i Gamrot uzyskał jeszcze dosiad w końcowych sekundach.

Decyzja sędziów była niejednogłośna. Pierwszy punktował 29-28 dla Gamrota, drugi 29-28 dla Turnera. W końcu trzeci dał wszystkie trzy rundy dla Polaka i to on został zwycięzcą.