MMA PLNajnowszeKSWTymon Tymański dostał propozycję walki z Tomaszem Hajto na gali KSW

Tymon Tymański dostał propozycję walki z Tomaszem Hajto na gali KSW

Wokalista i kompozytor Tymon Tymański w rozmowie z muzyka.onet.pl opowiedział o propozycji, która otrzymał z federacji KSW. Jednym z jego potencjalnych rywali w klatce KSW miałby być były piłkarz a obecnie komentator sportowy Tomasz Hajto.

“To prawda. Mój menedżer zapytał, czy jestem zainteresowany stoczeniem tzw. freak fight z Tomaszem Hajto lub kimś podobnym. Z jednej strony to fajne wyzwanie, pewnie nawet udałoby mi się wygrać (śmiech), z drugiej jednak – nie jestem w stanie poświęcić kilku miesięcy na przygotowania, a musiałbym podszkolić się zwłaszcza w brazylijskim ju jitsu. Propozycja była jednak konkretna i opiewała na 100-150 tysięcy złotych. Jako zawodowy półcelebryta rozważyłem ją dość poważnie. Do czego zatem doszedłem? Primo – na walce w oktagonie więcej stracę, niż zyskam. Z amatorem raczej wygram, z zawodowcem raczej przegram. Jestem już w pewnym wieku, w którym muszę szanować więzadła i ścięgna, bo jak na razie działają. Owszem, trenuję karate dwa razy w tygodniu, na przemian z tai chi. Codziennie ćwiczę qi gong, dwa razy w tygodniu wylewam pot na domowej siłce. Jestem w dobrej formie, ale tak naprawdę ćwiczę swój mental, charakter, szlifuję kondycję i sztukę samoobrony. Oktagon to sport, a to co innego. Wiem, że na stu gości powinienem wygrać z 95. Zawodowiec powie, że na stu gości pokona 99, ale od jednego – tego bardziej wkurzonego, zdeterminowanego – tak czy owak dostanie w trąbę. MMA jest na to żywym dowodem. Czas na ogólny wniosek: ja chyba nie mam ochoty z nikim się bić, niczego udowadniać. Tak naprawdę pracuję ze swoim gniewem, niecierpliwością, nie muszę nikomu udowadniać swojej siły. Dla mnie walka to przede wszystkim sztuka negocjacji, żeby nie walczyć, jak twierdził niejaki Sun Zi. Walka jest sprowadzeniem do zwierzęcych instynktów, a ja wolę być człowiekiem. Rozmawiać, negocjować pokój.”

Muzyk otrzymał tę propozycję z racji tego, iż był kojarzony przez włodarzy z KSW ze sztukami walki, sam jednak przyznaje, iż zamierza się skupić na swojej pracy

“Widzieli mnie w programie “Azja Express” i jakoś skojarzyli, że mam doświadczenie w sztukach walki. Dostaję czasem takie wariackie oferty w tym rzymskim teatrze celebrytyzmu, ale zazwyczaj je odrzucam. Nie mogę robić wszystkiego naraz, zwłaszcza że… no kurde, ja muszę płyty nagrywać! Nie jestem muzykiem-hobbystą, który przetrwa jakoś, jeśli zarobi 1500 złotych miesięcznie.”

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis