Soroko o swojej kryminalnej przeszłości: Przez 19 lat byłem 10 miesięcy na wolności!

To był specjalny wywiad, aby wyjaśnić pojawiające się komentarze w internecie. Adam Soroko w rozmowie z Michałem Cichym wypowiedział się o swojej kryminalnej przeszłości. Głośno zrobiło się o tym po udziale karateki w turnieju na gołe pięści.

Soroko wystąpił w turnieju na trzeciej edycji The War. Jego wywiady po walce wzbudziły bardzo duże zainteresowanie. W pewnym momencie można śmiało powiedzieć, że ”Soroko” stał się gwiazdą internetu. Adam pokazał w turnieju charakter i serce do walki.

Soroko: Wysyłałem listy, bo chociaż tyle mogłem zrobić!

Adam Soroko opowiedział, dlaczego trafił do więzienia. Karateka wspomniał, że przeprosił ludzi, których skrzywdził – wysyłał listy z zakładu karnego.

Słuchaj miałem do wyboru zostać handlarzem narkotyków, kraść babciom torebki, napadać, być pseudo gangsterem. Nie interesowała mnie żadna szkoła, żadna nauka, ponieważ nikt mi nie wpoił takich wartości jak praca, jak mogłem w 40 sekund ukraść więcej niż ktoś zarabia w rok. Moje pierwsze przestępstwo to było napadanie na sklepy alkoholowe, zabierałem pieniądze i to co było kiedyś najcenniejsze czyli papierosy i alkohol. Potem to spieniężać, żeby mieć na życie. Jedni określają, nawet mi się to przewinęło, że uderzyłem starą babcie czy coś, że ja nie siedziałem tyle lat. A najśmiejsze jest to we wszystkim, że ludzie wiedzą więcej niż ja. Przecież ja wiem ile siedziałem, kogo uderzyłem, kogo odepchnąłem. Tak i to jest prawda, na mojej drodze nie raz stawali ludzie, którzy chcieli mnie zatrzymać, a ja się przebiegałem po nich. Tak to jest prawda, przebiegałem się po nich. A najśmieszniejsze jest to, że ja ich wszystkich przeprosiłem. Z zakładu karnego wysłałem listy, bo chociaż tyle mogłem zrobić. Czułem się z tym źle i tyle (…) Takich babć… Ja nawet wiem kto to jest, bo zerknąłem, ja u tej Pani byłem. To jest właścicielka jednego z jubilerów, którą uderzyłem po wejściu. Od razu obezwładniłem ją, i zabrałem co tam miała. Tak się wydarzyło, byłem w takiej potrzebie.        

Soroko wspomniał o swoich wyrokach i długiej odsiadce.

Mój pierwszy wyrok to był 5 lat i 8 miesięcy. Zostałem w międzyczasie wypuszczony żeby dokończyć szkołę. Oczywiście skorzystałem z tej okazji, którą dał mi zakład karny. Zamiast pójść i skończyć szkołę to popełniłem następne 46 przestępstw za co zostałem zamknięty dalej. Przez 11 lat, a przez razem 19 byłem na wolności 10 miesięcy, więc w swoim życiu przez 19 lat byłem 10 miesięcy na wolności. Liczcie to sobie jak chcecie, wyszedłem teraz w styczniu 28 stycznia, tak to wygląda.

Cała rozmowa poniżej: