Różalski o słowach krytyki koszykarza: Jego narracją może być to, że dostanie za mocno piłką w łeb!

Marcin Różalski był gościem jednego z ostatnich wywiadów na kanale Tomasza Sarary. W rozmowie z kickbokserem Różal wrócił do pojedynku na gołe pięści z Joshem Barnettem.

Były mistrz KSW odniósł się w wywiadzie do słów krytyki jakie spadły na niego po przegranym starciu. Różal skomentował między innymi słowa byłego koszykarza, Macieja Zielińskiego, który w niepochlebny sposób ocenił występ Płocczanina.

Najśmieszniejsze to jest to, jak gdzieś ktoś kto rzuca piłką się wypowiedział, że była zła narracja. No tak, jego narracją może być to, że może się powiesić na obręczach albo dostać za mocno piłką w głowę.

Chodziło tu o wpis Zielińskiego który zamieścił zaraz po walce Różala. Zdaniem byłego koszykarza, były mistrz KSW powinien bardziej uważać na słowa. Zieliński zarzucił Różalskiemu niekonsekwencję. Jego zdaniem jeśli ktoś zapowiada chęć poniesienia śmierci w ringu to nie powinien sam poddać się z powodu zamkniętego oka.

„Różal: droga Wojownika, chcę zginąć w ringu… a nie poczekaj oko mi spuchło …. Czasami trzeba uważać na narrację !!!#Genesis„

Jak on się wtedy będzie czuł?

Różal przyznał w rozmowie, że powodem dla którego chciałby zginąć na arenie jest fakt, że nie będzie już w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Były mistrz KSW stwierdził, że najbardziej boli go gdy widzi młodych adeptów sztuk walki, który dorastali w czasach jego świetności, śledzili jego pojedynki. Teraz to oni wchodzą w najlepszy okres swoich karier, a Różal powoli schodzi ze sceny. Marcin Różalski przyznał, że zastanawia się co czułby Maciej Zieliński gdyby widział młodych koszykarzy, którzy powoli przewyższają jego umiejętności.

Jestem ciekaw, czy gdy on poświęci tyle co ja, ty [Tomasz Sarara przyp.red.], albo ludzie nam podobni na to wszystko co mamy i znajdzie się w tej sytuacji w której ja jestem. Jestem ciekaw jak on na to spojrzy na tych chłopaków, których on wychowywał, którzy podczas gdy on rzucał najlepsze punkty, patrzyli podglądali przez dziurkę od klucza jak on trenuje. Za chwile oni będą go treningiem pykali, rzucali z połowy albo blokowali go w każdej akcji. Jak on się wtedy będzie czuł?