MMA PLNajnowszeGenesisMarcin Różalski: Jeżeli w tym roku nie zawalczę to już nie walczę, już mi się nie chcę!

Marcin Różalski: Jeżeli w tym roku nie zawalczę to już nie walczę, już mi się nie chcę!

Marcin Różalski ma nadzieje, że w tym roku stoczy następny pojedynek. Były mistrz KSW zapewnia, że w innej sytuacji nie będzie już walczył. ”Różal” gwarantuje, że najlepszym scenariuszem byłaby druga walka z Joshem Barnettem. 

Różalski

Do ich pierwszej walki doszło pod koniec października poprzedniego roku. Była to pierwsza edycja Genesis – nowego projektu Macieja Kawulskiego. ”Płocki Barbarzyńca” wrócił do rywalizacji i stoczył swój pierwszy pojedynek w formule gołych pięści.

Różalski od początku do końca pokazał kawał serducha. Mocne wymiany, ale Josh wykorzystał choćby klincz, z którego wyprowadził sporo uderzeń. Ostatecznie Różalski nie został dopuszczony do trzeciej odsłony. Powodem było całkowicie zamknięte oko.

Całe starcie możecie zobaczyć poniżej:

https://www.youtube.com/watch?v=6WryBcAiC2w

Różalski: Patrzę się przed siebie, a ja widzę jakieś lasy!

Marcin Różalski w rozmowie z Olimp Sport Nutrition został zapytany o ostatni pojedynek. Były mistrz KSW zapewnia, że jeśli nie zawalczy w tym roku – to najprawdopodobniej nie zobaczymy go już w akcji. 

Uważam, że gdybym był w mega formie, nie byłoby tych wszystkich historii to walka wyglądałaby na pewno inaczej. Nie mówię, że bym wygrał, bo może bym przegrał jak Ferdek ze mną przegrał w 16-sekund. Szybki nokaut, bo to jest jednak walka, ale ja mam sam do siebie taką ciekawostkę jakby to wyglądało, bo dużo dostaje pytań jak to jest bić się na gołe pięści. K*rwa nie wiem! Patrzę na chłopaków w GROMDZIE co walczą, u Denisa walczą w The War czy Krwawym Sporcie. Ja podziwiam tych chłopaków, ja zdejmuję czapkę i się kłaniam. Tak jak w GROMDZIE walczył Łukasz Parobiec, Dawid Żółtaszek – to są moi rówieśnicy rozumiesz? I oni mi dają motywację, ja ich podziwiam! Ja nie wiem jak to jest, mnie tam nie było. Ja stojąc w narożniku się zastanawiałem czy żelazo mi wróciło, czy jest dotlenienie, ja miałem takie akcje. Josh Barnett posadził mnie na kolana, a ja się zastanawiam, ale k*rwa jak? Może to jest wina tych psychotropów, a nie może to, a może powinienem wziąć to. Ja miałem takie akcje, stoję w narożniku między drugą, a trzecią rundą patrzę się przed siebie, a ja widzę jakieś lasy. Smoła coś do mnie gada, ja wk*rwiony, bo nie widzę na oko. Całe przygotowania poszły w pi*du, jeszcze te przygody z tym! Dlatego ja bym ich po rękach całował, a Josha bym na rękach nosił za to, że chciałby mi dać szansę jeszcze jednej walki, bo to nie będzie rewanż. Rewanż byłby wtedy, gdy walka jest wyrównana, w jakikolwiek sposób, nie ja byłem zdominowany, więc byłbym mu wdzięczny, gdyby coś takiego się wydarzyło. Tylko ja Ci powiem jeszcze jedną rzecz ja jeżeli w tym roku nie zawalczę to już nie walczę, już mi się nie chcę. Po prostu nie chce mi się już tego przechodzić, tych historii, tego wszystkiego, umęczony tym jestem i raczej nie zawalczę. Też nigdy nie mów hop, bo nagle przyjdzie jednak LeBanner i powie walczymy czwarty raz. Bardzo bym się cieszył i chciał, ale jest bardzo duże ryzyko, że jeżeli w tym roku nie zawalczę to już daje sobie spokój. 

Zobacz także:

UFC 267 z Janem Błachowiczem to kandydat na galę roku 2021! Zobacz aktualną rozpiskę z Polakami! Czekacie?

Wygląda na to, że nadchodząca gala UFC 267 z Janem Błachowiczem w walce wieczoru to poważny kandydat na galę roku 2021!

Ewa Brodnicka przed High League: Z Lil Masti chcemy zrobić sobie z buzi kotlety mielone! Tak będzie?

Była mistrzyni świata w boksie Ewa Brodnicka przed galą High League, na której zadebiutuje w walce w formule MMA przyznała, że wchodzi do klatki, żeby zrobić rywalce – Lil Masti “z buzi kotlety mielone”.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis