Paweł Kiełek kończy ze sportem. Zapowiedział: W klatce już raczej mnie nie zobaczysz
Swego czasu był wielką nadzieją polskiego MMA na zwojowanie największych światowych organizacji. Z szumnych zapowiedzi wyszło niestety niewiele, ale nadal jego kariera to głośna historia polskiego MMA. Historia, która – jak się wydaje – się już zakończyła. Paweł Kiełek bowiem kończy swoją przygodę ze sportem.
Tak wynika ze wpisu, który zawodnik opublikował w mediach społecznościowych. Na pytanie jednego z fanów o to, kiedy można spodziewać się jego powrotu do klatki, ten odpowiedział, że już raczej w ogóle.
Wygląda więc na to, że Paweł Kiełek oficjalnie kończy swoją przygodę ze sportem.
Paweł Kiełek kończy ze sportem
Kiełek to 26-letni zawodnik z Olsztyna, który może pochwalić się tym, że jest jedynym jak dotąd pogromcą Mateusza Rębeckiego. Swoją zawodową karierę Kiełek zaczął w 2013 roku wygrywając sześć walk z rzędu, w tym ze wspomnianym „ReBeastiem” czy z Guramem Kutateladze. Później związał się z organizacją FEN i tam już takiego szczęścia nie miał. W FEN-ie zanotował rekord 1-2, a potem walczył dla organizacji ACB i BRAVE. Wszędzie ze zmiennym szczęściem.
Ostatnią aktywnością Kiełka był udział w programie Tylko Jeden, gdzie przegrał z Marcinem Krakowiakiem i Piotrem Walawskim.
Od tamtej pory, czyli od marca 2020 roku pozostaje nieaktywny i wygląda na to, że nieaktywnym już zostanie.
Zobacz także:
Było naprawdę niebezpiecznie! Dzieje się podczas drugiej konferencji High League 4. Gala odbędzie się już w sobotę w Gliwicach. ”Macias” z Josefem Bratanem jak widać mają mocną spinę. Dodatkowo w konflikcie jak się okazało jest brat Josefa – ”Alberto”.
Podczas ostatniego panelu drugiej konferencji High League 4 doszło do kłótni pomiędzy Arturem Szpilką, a Denisem Załęckim. Powód? ”Bad Boy” poprosił ”Szpile”, aby to on jako drugi wszedł do klatki z powodu swojej kontuzji. Szpilka odmówił i zapewniał, że tak miał ustalane od początku i nie zamierza niczego zmieniać.