Omielańczuk o końcu swojej kariery: Dlaczego mam z czymś kończyć, co mi sprawia przyjemność?
Czy najbliższy pojedynek będzie ostatnim w karierze Daniela Omielańczuka? Od kilku miesięcy wszystko na to wskazywało. Sam zawodnik uspokaja jednak kibiców, że decyzja nie została jeszcze ostatecznie podjęta.
Daniel Omielańczuk (26-11-1, 1 NC) to jeden z najlepszych zawodników mieszanych sztuk walki w naszym kraju. 39-latek walczył w przeszłości dla takich organizacji jak KSW czy UFC – w której walczył przez ponad dwa lata.
Obecnie polski ciężki reprezentuje federację ACA, w której stoczył do tej pory dziewięć pojedynków, z czego sześć wygrał. W rosyjskiej organizacji udało mu się nawet wywalczyć titleshota. Niestety, w mistrzowskim boju musiał uznać wyższość Tony’ego Johsnona, który znokautował go w zaledwie 69 sekund.
Zawodnik Warszawskiego Centrum Atletyki przygotowuje się obecnie do starcia z Adamem Bogatyrevem, z którym zawalczy już za 9 dni podczas gali ACA 136 w Moskwie. Polak będzie chciał zamazać ostatnią porażkę, którą we wrześniu ubiegłego roku zafundował mu Evgeny Goncharov.
„Dlaczego mam z czymś kończyć, co mi sprawia przyjemność?”
Od kilku miesięcy słyszeliśmy zgodną narrację, że nadchodząca konfrontacja będzie dla Daniela ostatnim tańcem w klatce. Jak się jednak okazuje, sytuacja może się zmienić.
Omielańczuk gościł dzisiaj w programie Oktagon Live na Kanale Sportowym, gdzie został zapytany przez Macieja Turskiego o to, czy jego następny pojedynek będzie jego ostatnim w karierze?
Słuchaj, ja nigdy nie powiedziałem, że na pewno. Miałem perturbacje zdrowotne, troszkę się wyleczyłem i teraz wszystko będzie zależało od tej walki, jak ona pójdzie. Jeżeli pójdzie dobrze to dlaczego mam kończyć? Przecież ja lubię się bić tzn. kogoś. Dlaczego mam z czymś kończyć, co mi sprawia przyjemność?
Zobacz także:
Borys Mańkowski (22-9-1) jest przekonany, że jego klubowy kolega Mateusz Gamrot (20-1) sięgnie po pas UFC. ”Gamer” aktualnie jest w American Top Team, gdzie pomaga w przygotowaniach Jorge Masvidala (35-15). ”Gamebred” piątego marca zmierzy się z Colby Covingtonem (16-3).
Już od wielu lat mówi się o potencjalnym debiucie Martyna Forda w największej organizacji w naszym kraju. Teraz Brytyjczyk wyzwał na pojedynek Dwayne’a Johnsona i trzeba przyznać, że taki pojedynek w KSW byłby ogromnym hitem – jeśli mówimy o zainteresowaniu na całym świecie.
Kasjusz Życiński postanowił na insta stories odnieść się do ostatnich słów Michała Barona. ”Boxdel” podczas programu ”Aferki” powiedział, że wstrzyma się z oceną i można to zrobić dopiero po sobotniej gali w Atlas Arenie. Wcześniej jednak nie brakowało mocnych słów w kierunku PRIME SHOW MMA.