MMA PLNajnowszeUFCMarcin Tybura nawołuje do walki z legendą!

Marcin Tybura nawołuje do walki z legendą!

Marcin Tybura (19-6) może aktualnie pochwalić się passą dwóch zwycięstw z rzędu. Polak podczas sobotniego UFC 251 nie miał łatwego zadania. Walka nie należała do emocjonujących, ale na końcu najważniejszy jest wynik. Podopieczny Andrzeja Kościelskiego i Kamila Umińskiego jednogłośną decyzją sędziów odprawił debiutującego Maxima Grishina (30-8-2).

Marcin Tybura chce walki z legendą!

Trzeba przyznać, że trzeba mocno szukać jeśli chce się znaleźć emocjonujące fragmenty tej walki. Pierwsza i druga runda była bliska choć Marcin jak widać zrobił większe wrażenie na sędziach punktowych. Trzecia runda wyraźnie należała do Tybury, który podkreślił zwycięstwo sprowadzeniami. Tym samym Marcin Tybura wraca do tego – co grało zawsze. Sprowadzenia i kontrola z góry, a nie za wszelką cenne udowodnienie, że zrobiło się duży progres w stójce.

Marcin Tybura rzuca wyzwanie w kierunku legendy!

Jeszcze nie tak dawno Marcin Tybura (19-6) miał sporą presję, bo ewentualna przegrana mogła skutkować zwolnieniem. Aktualnie ”Tybur” może pochwalić się dobrą passą i następny pojedynek będzie należał już do tych dużych. Tak też chce Tybura, który za pomocą mediów społecznościowych nawołuje do walki z legendą – Alexey’em Oleinikiem (59-13-1).

Dwa zwycięstwa z rzędu. Dziękuję Maximusowi za wzięcie walki. On będzie świetnym dodatkiem do wagi półciężkiej. W następnym starciu chcę walczyć z Alexeiem Oleinikiem. Mick Maynard wiesz, że jestem gotów na cokolwiek, kiedykolwiek. Daj mi tylko znać.

43 latek to świetny grappler, ale co ważne ma już zaplanowany pojedynek. Już ósmego sierpnia ma zmierzyć się z mocno bijącym Derrickiem Lewisem (23-7). Rosjanin co ciekawe ma za sobą epizod związany z KSW w 2008 roku. To nie koniec, bo nie możemy zapomnieć o jego walka z Michałem Kitą i Danielem Omielańczukiem. Oba ta pojedynki przegrywał, a drugi wspomniany już pod banderą UFC.

Zobacz także:

Kamaru Usman obronił pas! Będzie mistrz na długie lata?

Nigeryjczyk ma za sobą udaną obronę pasa w kategorii półśredniej. Kamaru na dystansie 5-rund pokonał pewnie Jorge Masvidala

To był debiut! Jiri Prochazka nową gwiazdą w wadze półciężkiej?

Czech ponownie udowodnił swoje kowadło w łapie. Były nokauty w Rizin FF i już w debiucie zaczęło się tak samo w UFC

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis