MMA PLNajnowszeKSWMamed Khalidov o swoich problemach z depresją: Walka w głowie, nie możesz się z tym pogodzić!

Mamed Khalidov o swoich problemach z depresją: Walka w głowie, nie możesz się z tym pogodzić!

Mamed Khalidov (35-8-2) w programie ”Klatka po klatce” został ponownie zapytany o problemy z depresją. Reprezentant Arrachionu Olsztyn zapewnił, że bardzo ciężko przechodził chorobę, lecz potrafił z tego wyjść z pomocą specjalistów i wsparciu najbliższych. Khalidov zapewnia, że więcej ludzi powinni mówić głośno o swoich problemach.

Khalidov

Mamed swój najbliższy pojedynek stoczy siedemnastego grudnia na gali XBT KSW 77, która odbędzie się w Gliwicach. Będzie to hitowe starcie z Mariuszem Pudzianowskim (17-7). Podopieczny Szymona Bońkowskiego i Pawła Derlacza będzie chciał wrócić na odpowiednie tory po ostatniej przegranej z Roberto Soldiciem.

Khalidov: Ja nie wiem czemu tak mocno ludzie z tym się kryją!

Mamed Khalidov (35-8-2) w rozmowie z Arturem Mazurem ponownie wypowiedział się o swojej walce z depresją.

Ja nie wiem czemu tak mocno ludzie z tym się kryją, bo to naprawdę społeczeństwo ma problem z tym. Dużo osób ma to, ale jakoś się tego wstydzą/boją się tego ujawnić. Nie wiem, to jest ludzie/normalne, i żeby z tego wyjść to trzeba zrozumieć. Chodzi Ci oto, że ludzie o tym nie chcą przeważnie rozmawiać, to jest jakiś temat tabu? (…) To uczucie, że nie chce Ci się żyć było dla mnie przerażające, było takie nierealne, że w ogóle może być (…) Rozumieją Ci co mają to, albo mieli. Tylko oni mnie zrozumieją teraz. Łatwo mówić tej osobie, która tego nie miała. Ja też jak mnie złapało ”dla mnie depresja? byłem najweselszym człowiekiem na świecie, jaja wszędzie”. Nie rozumiałem co to jest zły humor. Wkurzyć się, to ja potrafiłem. Żeby zły humor coś tam… Dopiero jak to złapało, to ja zwariowałem po prostu całkiem świat się zmienia. Przełącza Cię po prostu. To jest walka w głowie, nie możesz się z tym pogodzić – świat jest szary, wszystko jest inaczej.

Co było punktem zwrotnym i jak wyszedł z tego Khalidov? Mamed przekonuje, że nie da się z tego wyjść całkowicie, ale teraz jego życie wygląda zupełnie inaczej – w pozytywnym znaczeniu.

Wiesz, to nie jest tak, że całkiem się wychodzi z tego. Przede wszystkim trzeba… uważam, że odcinanie się od pomocy specjalisty, to jest błąd, duży błąd, bardzo duży błąd. Często ludzie mówią ”sam dam sobie radę” i się z tym męczą. Ja jestem specjalistą od walk MMA, jestem sportowcem, na tym się znam. Składali mnie lekarze – znają się na tym i zrobili to bardzo dobrze. Są specjaliści od depresji. Trzeba do nich iść i dać sobie pomóc. To nie sprosta całego problemu i nie usunie, ale naprawdę mega pomaga. Poukłada Ci w głowie. Ja brałem leki nie ukrywam tego. Do tej pory biorę. Biorę, bo są tam jakieś etapy. Wyszedłem z tego, czasami mam problemy, ale to są w ogóle nieporównywalne rzeczy. Teraz żyje w pięknym świecie. Można powiedzieć, że to jest proste leczenie… ileś lat miałem, na głowie tyle rzeczy, i gdzieś tam pękło i tyle. Psychikę też trzeba leczyć niestety (…) To też jest bardzo ważne kto jest obok Ciebie. Ona (żona) mnie wypychała, cały czas mówiła ”nie możesz siedzieć w domu i tak tego zostawić”. Chodziłem, trenowałem, szedłem do ludzi, na siłę wszystko robiłem, żeby po prostu z tym walczyć w ten sposób. Tyle.

Wspomniana wypowiedź poniżej:

Zobacz także:

Mateusz Murański zabrał głos w sprawie Szeligi! Padło dużo mocnych słów! Co wy na to?

To nie koniec! Tym razem w mediach społecznościowych głos zabrał Mateusz Murański. ”Muran” w bardzo mocnych słowach wypowiedział się o Piotrze Szelidze. Trzeba przyznać, że wielu kibiców freak fightów od dawna wspomina o takim potencjalnym starciu. Czy w końcu dojdzie, to do skutku? Tego nie możemy wykluczyć.

KSW wraca pamięcią do 8 edycji! Oleinik, Khalidov, Błachowicz, Juras – gwarantowali emocje! Widzieliście?

Fenomenalne nazwiska, świetne walki i niezapomniane emocje. To dnia dzisiejszego mija już 15 lat od odbycia się gali KSW 8 w Warszawie. Największa federacja MMA w Polsce postanowiła przypomnieć o swojej ósmej odsłonie.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis