Makhachev składa gratulacje i chwali Mateusza Gamrota: To było MMA na wysokim poziomie!
Mateusz Gamrot (21-1) zwycięstwem w Las Vegas zapewnił sobie walki ze ścisłą czołówką. ”Gamer” w walce wieczoru zmierzył się z mocnym Armanem Tsarukyanem (18-3), który przed starciem z naszym reprezentantem przegrał tylko w UFC z Islamem Makhachevem. Wspomniany Islam na twitterze skomentował wielki sukces Biało-Czerwonego.
To był bardzo trudny pojedynek! Gamrot pracował nad obalenia. W końcu dopiął swego, ale nie mógł na długo utrzymać rywala w parterze. Arman ciągle pracował middel kickami, a dodatkowo chciał zaskoczyć high kickiem. Mateusz zyskał na kartach punktowych, gdy zaszedł za plecy rywala i szukał duszenia. W stójce Gamrot nacierał i próbował zaskoczyć oponentami ciosami prostymi. Po 5-rundach sędziowie ogłosili zwycięstwo Mateusza po jednogłośnej decyzji sędziów.
Makhachev komentuje!
Islam Makhachev (22-1) na twitterze postanowił skomentować wielki sukces Mateusza Gamrota (21-1). Jest pod wrażeniem! Przypomnijmy, że właśnie to Islam zapewnił Armenowi Tsarukyanowi (18-3) pierwszą przegraną w UFC.
Bardzo zacięta walka. Na kogo stawiasz w tym pojedynku? #ufcvegas57
To było MMA na wysokim poziomie. Gratuluję Gamrotowi świetnego występu. Głowa do góry Arman, przed Tobą jeszcze wielka przyszłość #ufcvegas57
30-latek już niebawem może zawalczyć o pas wagi lekkiej. Nic dziwnego, bowiem Islam ma dziesięć zwycięstw z rzędu – w tym sześć zakończył przed czasem. Makhachev jedynej przegranej doznał w 2015 roku, gdy znokautował go Adriano Martins.
Makhachev w tym roku stoczył już jeden pojedynek. Miało to miejsce pod koniec lutego, gdy szybko i łatwo zdemolował w pierwszej rundzie Bobby Greena.
Zobacz także:
Już nie pierwszy raz pojawia się ten temat! Norman Parke postanowił odpowiedzieć na pytania widzów poprzez insta stories. ”Stormin” jest otwarty na starcie z Denisem Załęckim, lub Mateuszem Kubiszynem. Były zawodnik UFC ma jednak jeden ważny warunek!
Nie brakuje chętnych do starcia z Mariuszem Pudzianowskim (17-7). Tym razem chęć pojedynku z weteranem KSW wyraził mocny Darko Stosić (16-5). Reprezentant Serbii jest ostatnim pretendentem do pasa KSW w wadze ciężkiej. Darko musiał uznać wyższość mistrza – Phila De Friesa (21-6).