Maciej Różański po debiucie w Bellatorze: Moje ciosy były lepsze, niż zapasy przeciwnika
W miniony piątek w organizacji Bellator zadebiutował Maciej Różański. Polak na gali Bellator 281 pokonał Lee Chadwicka jednogłośną decyzją sędziów po wymagającej walce i tym samym udanie rozpoczął swoją przygodę z drugą największą organizacją MMA w Stanach Zjednoczonych.
Tak opisywaliśmy wygraną Różańskiego w Bellatorze TUTAJ -> Bellator 281: Maciej Różański dobrze pracował ciosami i wygrał pierwszą walkę dla Bellatora [WIDEO]
Teraz „Spartan” zdecydował się na publikację krótkiego podsumowania swojego występu. We wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych zaznaczył, że wygrana przyszła z ogromnym trudem, bowiem ostatni miesiąc w jego życiu był bardzo wymagający.
Maciej Różański po debiucie w Bellatorze
„Mamy toUdanie debiutuję w Bellator MMALee The Butcher Chadwick thank you for a good fight Po 3 rundach sędziowie zdecydowali, że moje ciosy były lepsze, niż zapasy przeciwnika ostatni miesiąc przygotowań to była jedna wielka katastrofa… Złamanie kciuka, choroba dzieci itp…
Dlatego cieszę się, że mimo wyszytko podołałem dziękuję rodzinie i Wam za wielkie wsparcie przed walką naprawdę było tego sporo dziękuję również narożnikowi, menagerowi , Łukasz Pcheła Sudolski za pomoc w ostatnich dniach przed walką oraz sponsorom, bez których nie było by mnie stać na walkę ” – napisał Różański.
Maciej Różański dzięki tej wygranej wygrał czwarte starcie z rzędu. Wcześniej odnosił wiktorie na galach EFM. Aktualny rekord 33-latka to 14 wygranych i 3 porażki.
Zobacz także:
Nie udało się Alanowi Kwiecińskiemu wrócić na ścieżkę zwycięstw podczas gali FAME MMA 14. Mimo to, że w starciu z Mateuszem Murańskim “Alanik” był ogromnym faworytem musiał uznać wyższość “Murana”.
To nie mogło się inaczej skończyć! Po 5 minutach walki w rzymskiej klatce Norman Parke znokautował Piotra Szeligę, udzielając mu tym samym srogiej lekcji sztuk walki.
Klatka rzymska. Miał to być główny argument Piotra Szeligi w walce z Normanem Parkiem na wczorajszej gali FAME MMA 14. Niestety, nie udało się. Parke kompletnie zdominował “Szeliego” w każdej rundzie, ubijając go finalnie w pod koniec drugiej odsłony. Według trenera Szeligi, Mateusza “Don Diego” Kubiszyna ta walka była do wygrania.