Jon Jones poznał wyrok w sprawie rzekomej napaści seksualnej na kelnerkę w klubie ze striptizem
Mistrz wagi półciężkiej UFC i uznawany za najlepszego zawodnika w historii mieszanych sztuk walki – Jon Jones (25-1, 1 N/C) poznał wymiar kary za rzekome napastowanie seksualne kelnerki w klubie ze Striptizem.
Chodzi o sprawę nagłośnioną w lipcu tego roku.
Otóż, w kwietniu tego Jones w kwietniu w klubie TD’s Eubank Showclub miał lubieżnie zachowywać się w stosunku do kelnerki. „Bones” miał pracownicę lokalu klepnąć w pośladki, obmacywać i zmuszać do siedzenia na kolanach. Dodatkowo miało nawet dojść do podduszania kelnerki przez Jonesa. Kelnerka prosiła zawodnika UFC o zaniechanie swoich czynów, ale ten pozostawał na jej prośby głuchy.
Zobacz również
Policja skonfrontowała nagrania z kamer z klubu z zeznaniami kelnerki, co skończyło się sprawą karną przeciwko Jonesowi.
Jak ona się ostatecznie zakończyła?
Stacja ESPN dotarła do dokumentów potwierdzających wyrok w sprawie rzekomego lubieżnego zachowania Jonesa. Mistrz UFC otrzymał 90-dniowy areszt w zawieszeniu. Będzie on zatem mógł przebywać na wolności, ale w tym czasie musi unikać kłopotów z prawem, nie może spożywać alkoholu oraz narkotyków. Jones pozostaje także pod nadzorem kuratora, oczywiście nie może także zaglądać do tego klubu ze striptizem, a także musi uregulować wszelkie opłaty sądowe.
Jones nie wniósł sprzeciwu, wobec czego wyrok zaakceptował.
