Joanna Jędrzejczyk wydała nową książkę. Czy warto przeczytać „Czarno na białym”?

Dziś premiera książki Joanny Jędrzejczyk. Jest to dość odważny ruch, ponieważ jej poprzednia autobiografia „Wojowniczka” pojawiła się na rynku niecałe 4 lata temu. Czy przez ten czas wydarzyło się aż tyle w życiu naszej mistrzyni, żeby pisać nową książkę?

Na wstępie zaznaczę, że nie jestem fanem pisania autobiografii przed zakończeniem kariery przez sportowców. Często muszą się gryźć w język i przez to książki mają za mało pikanterii. Jak jest w tym przypadku? Całkiem nieźle.

Joanna Jędrzejczyk zdradza w książce kilka ważnych zakulisowych wydarzeń

Joanna Jędrzejczyk książką „Czarno na białym” postanawia rozliczyć się z przeszłością. Można się z niej dowiedzieć m.in. o życiu sercowym JJ, która była już swego czasu nawet zaręczona. Szczególnie dużo uwagi polska mistrzyni poświęca swoim dietetyczkom, które zajmowały się nią przed walką z Rose Namajunas.

Każdy fan MMA wie co mówiła Jędrzejczyk o procesie zbijania wagi przed tym pojedynkiem, teraz dowiadujemy jak to przebiegało szczegółowo. Opis jej przeżyć jest przejmujący, zwłaszcza dla osób, które nie mają świadomości jak przebiega zbijanie wagi u zawodników sportów walki.

Książka jest nie tylko dla fanów MMA

W błędzie jest ten, który uzna, że ta książka jest tylko dla fanów sportów walki. Szczerze mówiąc jest to historia, która moim zdaniem jest adresowana szczególnie do kobiet. Wiele czasu Hubert Kęska razem z Joanną poświęcają jej relacji z byłym narzeczonym i tym jak to wpływało na naszą mistrzynię.

Kęska potrafił z Jędrzejczyk wyciągnąć wiele historii, które mają mocno motywować czytelnika i pokazać, że prawdziwa wiara w swoje umiejętności i ciężka praca jest gwarantem sukcesu. Osoby bardziej zorientowane w środowisku MMA będą na pewno zainteresowane z kilkoma szpilkami, które Joanna wbiła m.in. znanemu polskiemu dietetykowi czy byłego branżowemu dziennikarzowi.

Uważam, że przeczytanie tej książki powinno leżeć w gestii każdego fana MMA w Polsce.