Jak Dawid w starciu z Goliatem… Ikuhisa Minowa!
Kategorie wagowe? On był ponad to. Co prawda przegrywał z czołówką wagi ciężkiej i mocnym przeciwnikami w swojej kategorii, ale nie raz pokazywał, co znaczą technika i umiejętności w walce ze znacznie większymi rywalami. Zwany był „The Giant Killer”. Ikuhisa Minowa to prawdziwy weteran MMA ze 112 pojedynkami na koncie.
![Ikuhisa Minowa vs. Giant Silva, mmaweekly.com](https://mma.pl/wp-content/uploads/2019/03/Minowa_GiantSilva115Bushido-750-748x370-mmaweekly.-com.jpg)
Ikuhisa Minowa i największe zwycięstwa z gigantami
![scifighting.com](https://mma.pl/wp-content/uploads/2019/03/minowa-scifighting.-com.jpg)
Przy 175 cm wzrostu ważył około 84 kg, ale niejednokrotnie walczył z wojownikami wagi ciężkiej. Gilbert Yvel, Hong Man Choi, Bob Sapp, Eric Esch, Kimo Leopoldo, Giant Silva, Errol Zimmerman, Stefan Leko i Don Frye – znacznie ciężsi rywale musieli uznać wyższość mniejszego Japończyka (175 cm, 84 kg). Wojownik specjalizował się w walce parterowej – aż 41 z 62 wygranych odniósł dzięki poddaniom. Co ciekawe, rywalizując z gigantami nigdy nie potrzebował zbyt dużo czasu, by ich poddać. Większość wspomnianych wyżej pokonał w czasie krótszym niż 5 minut. Minowa specjalizował się w dźwigniach na nogi. Był geniuszem w tym obszarze walki.
Trudne początki? Ikuhisa Minowa się nie zrażał
Czy kontynuowałbyś karierę z rekordem 8 porażek, 1 zwycięstwa i 1 remisu? Po 10 pierwszych walkach w MMA tak wyglądały osiągnięcia Minowy. Na Pancrase mierzył się z solidnymi przeciwnikami, dlatego porażki nie musiały świadczyć o niskim poziomie sportowym. Przełom nastąpił w 1998 roku, gdy Minowa zaczął wygrywać z kolejnymi rywalami. Już niedługo liczba jego zwycięstw przekroczyła liczbę porażek, a Japończyk dostał szansę walki na UFC. Pokonał mocnego Joe Slicka przez TKO (rozcięcie) w 3 rundzie. To był jego jedyny pojedynek dla amerykańskiej orgniazacji. Ikuhisa Minowa wróćił do Japonii i kontynuował swoją przygodę z Pancrase do lutego 2003 roku.
Ikuhisa Minowa w Pride FC – legendarne starcia „Dawida z Goliatem”
https://youtu.be/1QWr8TiWBSc
Japoński wojownik przegrał swoje 3 pierwsze pojedynki dla legendarnej organizacji MMA, jednak również w tym przypadku potrafił się podnieść i odnosić zwycięstwa. Zwycięstwem wartym odnotowania było poddanie na Gilbercie Yvelu w niewiele ponad minutę mimo dużej przewagi wzrostu i wagi Holendra. Kolejnym „ciężkim” na celowniku był Kimo Leopoldo znany z pierwszych gal UFC. Pojedynek zakończył się poddaniem na początku 4 minuty. Minowa postanowił zmierzyć się z prawdziwym olbrzymem – Giant Silva odklepał po uderzeniach kolanami w parterze. Różnica wzrostu wynosiła ponad 40 cm, a wagi blisko 90 kg. Pojedynek z „Butterbeanem” zakończył się balachą w wykonaniu „The Giant Killera”. Występy Minowy w Pride FC nie były jedynie freakfightami. Co prawda Japończyk przegrywał z najgroźniejszymi rywalami wyższych kategorii, ale dotarł do półfinału PRIDE Bushido 9: Grand Prix wagi półśredniej.
Ikuhisa Minowa po upadku Pride FC – kolejne zwycięstwa techniki na warunkami fizycznymi
Wojownik kontynuował występy w rodzimych organizacjach i nadal co pewien czas pokazywał, jak wielkie znaczenie w MMA ma technika. Kolejnym „ciężkim” do rozpracowania był Don Frye – poddanie pod koniec czwartej minuty starcia. To Minowa przywitał w MMA Errola Zimmermana – doświadczonego stójkowicza. Pojedynek trwał 61 sekund i zakończył się poddaniem. 2009 rok w karierze Minowy to dwa wielkie wyzwania – Bob Sapp i Hong Man Choi. Obydwaj przegrali ze znacznie mniejszym Japończykiem. Tym samym Minowa wygrał DREAM Super Hulk Grand Prix. To były jedne z ostatnich zwycięstw nad gigantami. Oczywiście Minowa kontynuował swoją karierę utrzymując wysoką formę do 2014 roku. W ostatnich kilku latach przyszło jej załamanie, ale nie ma co się dziwić. Minowa stoczył w MMA ponad 100 pojedynków. Ostatnia walka do tej pory to wygrana z Dong Sik Yoonem z września 2017 roku.
Ikuhisa Minowa – prawdziwa technika siły się nie boi!
![Ikuhisa Minowa vs. Don Frye, sherdog.com](https://mma.pl/wp-content/uploads/2019/03/20080817120334_IMG_3297-sherdog.-com.jpg)
Trudno przejść obojętnie wobec takiego wojownika. Ciekawy jest to, że Japończyk występował również jako Wrestler. Wojownik wielu talentów, wielu pseudonimów („Minowaman”, „The Punk”, „The Giant Killer”, „Tiger Mask V”) i wielu ciężkich bojów. Zarówno na poziomie rywalizacji sportowej na najwyższym poziomie (również tutaj pokonywał wielu „ciężkich), jak też trudnych freakfightów z wielką przewagą warunków fizycznych. Ikuhisa Minowa – nieustraszony technik „urywający” nogi!