Gilbert Burns pokonał koronawirusa! Stanie w narożniku kolegi na UFC w sierpniu
Gilbert Burns pokonał koronawirusa! Pierwszy pretendent do mistrzostwa wagi półśredniej, który miał zmierzyć się z Kamaru Usmanem na UFC 251 potwierdził oficjalnie, że w jego organizmie nie ma już śladu po COVID-19. Brazylijczyk udostępnił wydruk badania, który dał wynik negatywny.
Burns pierwotnie miał zmierzyć się z Usmanem na UFC 251, ale wypadł z powodu zarażenia się koronawirusem. W miejsce Brazylijczyka wszedł Jorge Masvidal, którzy przegrał z aktualnym mistrzem UFC decyzją sędziów.
Zobacz również
Gilbert Burns pokonał koronawirusa! Stanie w narożniku kolegi na UFC w sierpniu
Teraz natomiast Brazylijczyk jest już zdrowy i może bez przeszkód wziąć udział w gali UFC. Burns oczywiście z okazji skorzysta już niedługo. 1 sierpnia stanie w narożniku swojego klubowego kolegi Vicente Luque, który zmierzy się z Randym Brownem. Starcie to zakontraktowano w limicie wagi półśredniej.
Walką wieczoru gali UFC, która odbędzie się 1 sierpnia będzie pojedynek pań Holly Holm vs. Irene Aldana.
Odnośnie samego Burnsa, to zdaniem szefa UFC, Dany White, nadal jest on pierwszym pretendentem, ale na walkę z Kamaru Usmanem będzie musiał jeszcze chwilę poczekać. Nigeryjczyk musi bowiem dojść do siebie po ostatniej konfrontacji z Jorge Masvidalem. Nie wiadomo czy Burns będzie chciał czekać na Usmana, czy po drodze weźmie jakąś inną głośną walkę.
Zobacz także:
Fanów MMA czekają wielkie walki na słynnej wyspie Fight Island! Szef UFC, Dana White zapewnił fanów, by przyzwyczaili się do organizowania imprez w Abu Dhabi, gdzie znajduje się słynna już w świecie mieszanych sztuk walki Fight Island.
Mateusz Gamrot wreszcie podsumował swój występ na minionej gali KSW 53. Zawodnik pochodzący z Kudowy-Zdrój zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym wrócił do walki z Normanem Parkiem, która była main eventem ostatniej gali Federacji KSW.
Jeden z właścicieli KSW zapowiada, że będą walczyć o to, aby Mateusz Gamrot pozostał w organizacji. Zdaniem Lewandowskiego ich były podwójny mistrz ma za duże oczekiwania.
