FEN 44: Marcin Łazarz pokonał faworyzowanego Bartosza Szewczyka. Zdecydowały nokdauny

Marcin Łazarz (14-9) pokonał Bartosza Szewczyka (5-2) niejednogłośną decyzją na gali FEN 44 w Ostrowie Wielkopolskim.

Jako pierwszy mocno trafił prawym sierpowym Łazarz. Po fragmencie obustronnego badania się do przodu nieco ruszył Szewczyk. Reprezentant poznańskiego Ankosu kilka razy zaatakował seriami. Łazarz postanowił więc spróbować klinczu, ale długo nie utrzymał swojego przeciwnika. Szewczyk dalej był aktywny w stójce. W pewnym momencie Łazarz znakomicie go jednak skontrował lewym sierpowymi zawodnik Ankos MMA zaliczył nokdaun.

Obaj zawodnicy byli aktywni na nogach i wymieniali mocne ciosy, często proste. Łazarz bardzo mądrze dobierał uderzenia. Szewczyk z kolei częściej decydował się na kopnięcia. W końcówce rundy Łazarz przechwycił kopnięcie rywala i go przewrócił. Szewczyk zareagował na to szybkim powrotem do stójki i mocnymi ciosami.

Łazarz mocno zaczął trzecią rundę. “Bane” kilka razy przebił się przez defensywę rywala. Szewczyk nie pozostawał mu jednak dłużny i również odpowiadał ciosami dokładając do tego też kopnięcia. Zawodnik Marcin Łazarz Academy spróbował klinczu pod siatką, ale nie utrzymał tam zbyt długo rywala. Szewczyk starał się przejmować inicjatywę. Po ciosach udało mu się też zepchnąć oponenta na siatkę. Zawodnik Ankosu trzymał rywala pod siatką, ale ze względu na brak aktywności sędzia nakazał powrót na środek. W pewnej chwili Szewczyk trafił rywala kopnięciem w krocze i walkę wstrzymano. Po wznowieniu Łazarz mocno trafił rywala. Szewczyk przewrócił się, ale szybko wstał i końcowe sekundy spędził dociskając rywala do siatki.

O wyniku pojedynku musieli decydować sędziowie punktowi. Nie byli oni jednomyślni. Pierwszy punktował 29-28 dla Szewczyka, dwaj pozostali jednak 29-28 dla Łazarza