Czy to nokaut dekady? Prowadził, ale padł po brutalnym kopniaku! [WIDEO]

Świat sportów walki widział wiele spektakularnych nokautów. Ten jednak, który wydarzył się podczas WGP Kickboxing, absolutnie wybija się na szczyt zjawiskowych zakończeń pojedynków, a być może jest nawet kandydatem do nokautu dekady.

Gdy mówimy o sportach walki, często fani oczekują fenomenalnych skończeń przed czasem. Efektowne potrafią być również poddania, lecz to nokauty cieszą oko najbardziej. W danej dyscyplinie znajdzie się kilku specjalistów od kończeń rywali przed czasem. Na najwyższym szczeblu MMA do takich zawodników należą Francis Ngannou (15-3) oraz Justin Gaethje (22-2). Na polskim podwórku specjalistą od skończeń różnego rodzaju jest Mamed Khalidov (34-7-2), natomiast na deski często posyła również… Mariusz Pudzianowski (13-7, 1NC).

Wiele z nokautów budzi u publiczności spore poruszenie. Niektóre z nich są szczególnie efektowne. Część z nich zapada w pamięć z powodu brutalności, część z kolei jest wynikiem świetnie wykonanej nieszablonowej techniki. Nic zatem dziwnego, że kibice chcą oglądać jak najwięcej takich rozstrzygnięć pojedynków.

To, co wydarzyło się na show WGP Kickboxing, łączy nie tylko obie wyżej wspomniane cechy, ale również i dramaturgię całego pojedynku. Mianowicie głównym bohaterem jest zawodnik z niebieskiego narożnika. Od początku bowiem walka nie układała się po jego myśli, gdyż przeciwnik regularnie zadawał dobre kombinacje ciosów.

Taka sytuacja miała miejsce przed ponad 2 rundy. Fighter z czerwonego narożnika pewnie zmierzał po wygraną na punkty. W pewnym momencie zapomniał on się jednak w ataku, co bezlitośnie wykorzystał przeciwnik. Przegrywający wykonał bowiem ekwilibrystyczne kopnięcie, trafiając oponenta piętą w głowę. Kickbokser z czerwonymi opaskami od razu padł na deski, tracąc przytomność.

Skrót całej walki wraz ze spektakularnym nokautem możecie zobaczyć w faceebokowym poście strony WGP Kickboxing.