Brodnicka ostro o byłych rywalkach Lil Masti: Pokonałabym je z jedną ręką związaną z tyłu!
Już za nieco ponad miesiąc dojdzie do pierwszego wydarzenia organizacji High League. W jednej z głównych walk wieczoru, debiutująca w MMA – Ewa Brodnicka zmierzy się z Anielą „Lil Masti” Bogusz. „Będę najsilniejszą rywalką w jej karierze” – wypowiada się pewna siebie była mistrzyni Europy.
Ewa Brodnicka szykuje się do swojego debiutu w mieszanych sztukach walki. Pierwszą rywalką 37-latki w klatce będzie była mistrzyni FAME MMA – Aniela „Lil Masti” Bogusz. Z pewnością będzie to dla Brodnickiej jedno z najtrudniejszych wyzwań we freakowej organizacji. Była pięściarka trenuje na co dzień w klubie Aligatores Fight Club, co dodaje emocji tej walce, ponieważ jej rywalka jest reprezentantką klubu Uniq Fight Club. Oba kluby mają swoje siedziby w Warszawie. Była mistrzyni Europy w boksie jest bardzo zmotywowana, aby odnieść sukces w MMA.
Zobacz również
„Będę najsilniejszą rywalką w jej karierze”
Brodnicka udzieliła w ostatnich dniach wywiadu dla redakcji fightsport.pl. W jednej z odpowiedzi mocno dyskredytowała poprzednie rywalki Lil Masti, które w ocenie Brodnickiej były bardzo słabe.
Biorąc pod uwagę te jej dwie byłe rywalki to nawet jakbym się nie przygotowywała i wyszła z jedną ręką związaną z tyłu to również bym je pokonała. To nie były rywalki na jakimś sportowym poziomie, więc gratuluję, że ona wzięła takie wyzwanie sportowe. Na pewno będę jej najsilniejszą rywalką w karierze. Czuję się lepsza fizycznie. Słyszałam, że Aniela kiedyś robiła parter, jednak stójkowo nie widzę jakichkolwiek szans dla niej. Lata trzeba przepracować, żeby mieć tę siłę, technikę. Ja trenuję 15 lat. Stoczyłam bardzo dużo pojedynków w boksie amatorskim, kickboxingu amatorskim. Ona nie stoczyła na pewno tylu walk. Tego doświadczenia nie da się nadrobić tylko na sali.
Była mistrzyni Europy w boksie opowiedziała również o swoim gameplanie na walkę z Anielą.
Mamy plan taktyczny, ale oczywiście go nie zdradzę. Wszyscy się pewnie domyślają, że Aniela będzie chciała sprowadzić. Może ja miło zaskoczę będąc na dole – tego nie wiadomo. Ja się będę dobrze bawić. To nie jest zabawa wychodząc do ringu czy klatki, jednak zawsze mieliśmy takie podejście w boksie, żeby się za bardzo nie spalić psychicznie. Podchodzić do tego bardziej na luzie.
Zobacz także:
Kasjusz Życiński wspomniał, że nie brakuje postaci, które odmawiają walki, gdy usłyszą jego nazwisko. Na te słowa postanowił zareagować nowy zawodnik freakowej organizacji Piotr Szczurek. ”Miejski Drwal” w mediach społecznościowych wyznał, że ma podobny problem i chętnie zmierzy się z popularnym ”Don Kasjo”.
To się wydarzy naprawdę! Znany strongman Krzysztof Radzikowski zapowiedział swój debiut w mieszanych sztukach walki. Już jakiś czas temu pojawiły się plotki o walce z Popkiem (4-4) w FAME MMA.
