Wardęga wyśmiewa Royal Divison: Ile Boxdel zapłacił za zniszczenie konkurencji, gdy kiełkowała?
Sylwester Wardęga wyśmiewa organizację Royal Divison, która wczoraj zadebiutowała na polskim rynku produkując wydarzenie godne kanału SpelunaTV. Po ogromnych kłopotach organizacyjnych Tomasz Olejnik zdołał zrobić swoją pierwszą galę na zasadach MMA.
Royal Division to organizacja, która z przytupem weszła na polski rynek. Przytupem negatywnym. Antek Królikowski – jeszcze jako włodarz Royal Divison – walkę sobowtórów Władimira Putina i Wołodymira Zełenskiego, która wywołała tak negatywny feedback, że Królikowski ogłaszając problemy z psychiką, zrezygnował z włodarzowania Royal Divison.
Wtem do gry wszedł ubrany cały na biało – Tomasz Olejnik i początkowo były głosy, że gala Royal Divison będzie sukcesem:
Wardęga wyśmiewa Royal Divison
Tak się jednak nie stało. Gala Royal Division była zorganizowana w piwnicy, za arenę robiła prowizoryczna mata do walki, a impreza była transmitowana w dramatycznie ciężkich warunkach:
O swój komentarz na temat gali Royal Division zdecydował się nawet Sylwester Wardęga, który powołując się na rzekome słowa Tomasza Olejnika ironizował na temat udziału FAME MMA w blokowaniu tej zacnej imprezy:
„T. Olejnik włodarz Royal Division poinformował mnie, że w organizację były zainwestowane spore pieniądze, ale Malczyńscy sprawili, że właściciel obiektu ich wyrzucił gdy sprzęt był już rozstawiony. @malczynskim ile zaplacił Ci @boxdel_ za zniszczenie konkurencji gdy kiełkowała?!”
„Nie wiem, co jest smutniejsze. To, że gala była tak słabo zorganizowana, czy to, że część osób w kom wzięła mój post śmiertelnie poważnie i tłumaczą mi czemu to nie wina Malczyńskich. Serio jak nie ma ch chwile emotek i co chwila „xD” to ciężko załapać kiedy pytanie jest satyrą?”
Zobacz także:
Kolejna gala UFC w Las Vegas. W walce wieczoru wystąpią Rob Font i Marlon Vera. Kolejny pojedynek stoczy też Krzysztof Jotko.
Marcin Wrzosek błyskawicznie i łatwo pokonał Vaso Bakocevica w walce wieczoru gali WOTORE 5 w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Pojedynek zakończył się już w pierwszej rundzie a polski „Zombie” w jego skończeniu skorzystał również z… głowy.
To była prawdziwa demolka. Michał Królik szybko znokautował Bartosza Batrę podczas gali WOTORE 5 w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim.