Henry Cejudo prowokuje Petra Yana: Mogę pojechać do Rosji i naj***ć cię na oczach Twoich rodaków

Były mistrz wagi muszej i koguciej UFC, który obecnie kusi powrotem ze sportowej emerytury Henry Cejudo postanowił włączyć tryb gangstera. Amerykanin udaje gangusa “Słowika” i prowokuje aktualnego tymczasowego mistrza wagi koguciej – Petra Yana.

Cejudo, który jest nieaktywny od maja 2020 roku w rozmowie z portalem MMAjunkie.com postanowił zaatakować jednego z najlepszych zawodników w swojej kategorii wagowej i zasugerował, że chętnie spuściłby mu łomot przed jego kibicami.

Henry Cejudo udaje “Słowika” i prowokuje Petra Yana: Mogę pojechać do Rosji i naj***ć cię na oczach Twoich rodaków

“Pięknie byłoby pojechać do Rosji i walczyć z Petrem Yanem, tym brzydkim ziemniakiem, trzymając rosyjską flagę i najebać go przed jego rodakami. Tak, tak zrobiłbym z tym kolesiem. Owszem, jest dobrym strikerem. Mogę to przyznać. Jest dobry w kontroli, opanowaniu i dystansie. Petr Yan jest naprawdę dobrym zawodnikiem, jest dużym wyzwaniem, ale ja jestem dla niego za sprytny. Powaliłbym go na ziemię i trzymał go tam, tłamsił. Nie jestem Aljamainem Sterlingiem chłopaki. Jestem dużo lepszy technicznie. Jestem na zupełnie innym poziomie. Mam dużą przewagę nad resztą pod względem zapasów. Potrzebuję jedynie zainteresowania i torby pełnej pieniędzy i róbmy to!” – przyznał Cejudo.

Żeby słów Cejudo nie brać do końca na poważnie przypominamy, że ten sam człowiek w przeszłości sugerował stoczenie walki z kobietą – aktualną mistrzynią wagi muszej Valentiną Shevchenko. Do tej walki jednak nigdy nie doszło, bo UFC to nie organizacja MMA VIP.