Jakub Kowalewicz zadebiutuje w klatce ACA już w listopadzie
Kolejny talent z WCA Team dołącza do grona Polaków zakontraktowanych przez organizację ACA. Jakub Kowalewicz po długiej przerwie wejdzie do klatki najmocniejszej organizacji MMA już 26. listopada. Kto będzie jego rywalem na gali ACA 114?
Jakub Kowalewicz (9-4) wraca po blisko 2,5 rocznej przerwie. Polak swój ostatni zawodowy pojedynek stoczył w marcu 2018 roku, walcząc o pas mistrzowski Brave CF kategorii piórkowej. Zawodnik WCA Team kontraktem podpisanym z ACA pochwalił się na początku października, a już w listopadzie zadebiutuje w klatce rosyjskiej organizacji podczas gali w Łodzi.
Rywalem Polaka będzie zawodnik z Niemiec, Atilla „The Fearless” Korkmaz (10-5). Zawodnik jest już znany polskiej publiczności. Rok temu walczył na gali ACA 101 w Warszawie. Decyzją sędziów przegrał pojedynek ulegając mocnemu przeciwnikowi ze Stanów Zjednoczonych. Nieustraszony Korkmaz będzie zdeterminowany, żeby zwyciężyć, bo może to być jego być albo nie być w organizacji.
Gala ACA 114 odbędzie się już 26. listopada. W walce wieczoru Daniel Omielańczuk i Tony Johnson zmierzą się o pas mistrzowski kategorii ciężkiej. W co-main event Rafał Haratyk i Nikola Dipchikov. Transmisja gali będzie dostępna wyłączenie w systemie PPV.
KARTA WALK ACA 114
Walka wieczoru
Daniel Omielańczuk (24-9-1) vs Tony Johnson (13-5-1)
Rafał Haratyk (13-3-2) vs Nikola Dipchikov (19-7)
Bartosz Leśko (9-1-2) vs Mattia Schiavolin (15-3-3)
Jakub Kowalewicz (9-4) vs Atilla Korkmaz (10-5)
Adam Pałasz (5-1) vs Wojciech Buliński (15-2)
Vazha Tsiptauri (9-1-1) vs Tomas Deak (20-10-1)
[informacja prasowa]
Zobacz także:
Prezes UFC, Dana White wypowiedział się o jednej z największych gwiazd mieszanych sztuk walki Khabibie Nurmagomedovowie. Zdaniem sternika największej organizacji MMA na świecie, Rosjanina prawdopodobnie jeszcze raz zobaczymy w oktagonie.
Alan Kwieciński już na najbliższej edycji w formule K-1 zmierzy się z Piotrem Pająkiem. Jak widać były uczestnik ”Ekipy z Warszawy” nie przepada za ”Ferrarim”. Zobaczcie co powiedział, bo było grubo!