MMA PLNajnowszeCiekawostkiBonus BGC rzuca sport: Czas wyjechać za granicę za chlebem

Bonus BGC rzuca sport: Czas wyjechać za granicę za chlebem

Ulubieniec publiczności i gwiazda freak fightów Bonus BGC po raz kolejny rzuca sport! Jednak tym razem słowa Piotra Witczaka brzmią całkiem serio. Wygląda na to, że pochodzący z Wrześni celebryta musi rozejrzeć się za pracą, by utrzymać rodzinę.

Bonus BGC rzuca sport

Bonus BGC niejako zapoczątkował modę na freak fighty w Polsce. Toczył walki na mniejszych organizacjach, ale i w takich, które śledziły tysiące widzów. Swój szczyt popularności zawodniczej dał Witczakowi pojedynek z Marcinem Najmanem na FAME MMA 5.

Bonus BGC rzuca sport: Czas wyjechać za granicę za chlebem

Bonus BGC walkę z Marcinem Najmanem stoczył w październiku 2019 roku. Przegrał ją przez TKO w pierwszej rundzie. Był jednak ulubieńcem publiczności i wrzawa, gdy wchodził do klatki FAME MMA była przeogromna.

Witczak w pojedynkach na zasadach MMA ma rekord czterech porażek i żadnego zwycięstwa. To miało przyjść na gali Celtic Gladiator 14, gdzie miał zmierzyć się z Anglikiem Johnem Painterem (rekord Paintera 1-12). Galę tę jednak odwołano z powodu wybuchu pandemii koronawirusa, a sam Witczak stracił możliwość zarobku.

Teraz – jak wynika z opublikowanego przez niego wpisu w mediach społecznościowych – rzuca sport i rozgląda się za pracą za granicą. Wszystko, by zapewnić byt swojej rodzinie. Bonus BGC ma bowiem na utrzymaniu małego synka:

„Straciłem motywację do trenowania sportów walki😔 , czas wyjechać za granicę za chlebem 👍 W niedzielę 28 czerwca obchodzę swoje 31 urodziny jeszcze w PL.” – napisał Witczak.

Zobacz także:

Dojdzie do walki Popek – Najman? “El Testosteron” odpowiada!

W poniedziałek Paweł “Popek” Mikołajuw (3-4) ogłosił, iż kolejną walkę w MMA stoczy on dla FAME MMA. Od razu pojawiło się pytanie, czy rywalem rapera będzie Marcin Najman (2-5), na co zdecydował się odpowiedzieć sam były bokser.

Ojciec tarczą dla syna! Nietypowy trening bokserski w wykonaniu małego chłopca [WIDEO]

Niejednokrotnie w historii sportów walki można było zobaczyć niecodzienne formy treningu. Na jedną z takich zdecydował się ojciec młodego adepta boksu, będąc dla niego… żywą tarczą.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis