MMA PLNajnowszeMMAZnamy jeden z powodów odejścia trenera Szyszki z Uniq Fight Club!

Znamy jeden z powodów odejścia trenera Szyszki z Uniq Fight Club!

W połowie lipca dość nieoczekiwanie Przemysław Szyszka – głównodowodzący Uniq Fight Club – rozstał się gymem braci Paczuskich. W głowach wielu kibiców pojawiło się pytanie – dlaczego? Wygląda na to, że poznaliśmy jeden z powodów tego rozstania!

Powód odejścia trenera Szyszki
Foto: Klatka po klatce/ Filip Lewandowski/ Uniq Fight Club logotyp

Głos w sprawie zabrał Arkadiusz Wrzosek, który od lat trenuje w warszawskim klubie. W wywiadzie dla Fightsport.pl – Wrzosek stwierdził, że Szyszka nie dogadał się z klubem. Arek opowiedział też o zmianach, które nastąpiły w Uniqu po odejściu Przemysława Szyszki m.in. nowym head-coachem został Bartosz Fabiński.

ZOBACZ TAKŻE: Trener ”El Testosterona” po walce: Tam była duża destrukcja po pierwszym ciosie Najmana! [WIDEO]

– Tak, z trenerem Szyszką zaczynałem trenować MMA. No, tutaj trener Szyszka nie dogadał się z klubem. Postawiliśmy też na zmianę w sztabie szkoleniowym moim i Radka Paczuskiego. Bartek Fabiński został nowym trenerem moim i Radka. Dla mnie to też żadna nowość, bo do poprzedniej walki już z Bartkiem zrobiłem wiele treningów, razem pracowaliśmy indywidualnie. Bartek był też w narożniku Radka. Nie była to żadna nowa osoba, Bartek bardzo aktywnie uczestniczył w naszych przygotowaniach. Znam Bartka od lat. Fajna zmiana, zaczynamy – że tak powiem – profesjonalizm w klubie.

Zapytany o współpracę z trenerem Szyszką – Arkadiusz Wrzosek przyznał, że sam postanowił zawiesić współpracę ze szkoleniowcem. Ponadto trener Szyszka nie miał uczestniczyć w następnych przygotowywaniach zawodnika federacji KSW.

– Wiesz co, trener Szyszka ma chyba sporo innych rzeczy na głowie. Też ja zdecydowałem o tym, że do kolejnej walki nie będzie mnie przygotowywał, że nie ma czasu tego robić, bo sam też robi karierę zawodniczą. Do tego doszły tam jakieś niesnaski prywatne z właścicielami klubu, także to się wszystko skumulowało, tak się złożyło i tę współpracę zmieniliśmy na Bartka Fabińskiego.

Czym mogły być wspomniane „niesnaski”? Według teorii, które krążą w Internecie, poszło o trenowanie osób występujący na galach freak-fightowych. Nie jest tajemnicą, że Przemysław Szyszka czuwał nad sporą ilością zawodników FAME. Tak czy siak, to tylko gdybanie, a prawda leży pewnie pośrodku. Ważne, że wszyscy rozeszli się w przyjaznych stosunkach i nikt nie rozdziera szat.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis