Zawodnik K-1 wytrzymał piekielne kombinacje ciosów i… ani drgnął!
Podczas walki wieczoru HFO: Aim High doszło do pojedynku Patryka Radonia z Michałem Gęsiarzem. Podczas starcia drugi z wymienionych zawodników wykazał się świetną odpornością na ciosy, wytrzymując trzy high kicki „z rzędu”.
Gala HFO: Aim High była transmitowana na TVP Sport. Impreza nie zawiodła oczekiwań telewizji i fanów, dając pięć bardzo ciekawych pojedynków. Pierwsze dwie walki skończyły się na dodatek przed czasem, co dodatkowo zwiększyło skalę widowiska.
Największe emocje miały jednak miejsce podczas walki wieczoru. Wtedy to naprzeciw siebie stanęli Michał Gęsiarz i Patryk Radoń. Faworytem rywalizacji był pierwszy wymieniony zawodnik.
Radoń nie martwił się wielkim doświadczeniem oponenta, od razu przystępując do ataku. Już w pierwszych dziesięciu sekundach zawodnik w niebieskich owijkach zaaplikował oponentowi kopnięcie na głowę, powodując jego liczenie.
Później walka się wyrównała, lecz głównie to Radoń inicjował kolejne wymiany. Gęsiarz nie pozostawał dłużny, ponadto irytując swojego przeciwnika dużą odporność na ciosy.
Świadczy o tym m.in. sytuacja opublikowana przez oficjalny profil HFO. W pewnym momencie walki Radoń w ciągu kilku sekund trzykrotnie spróbował znokautować swojego rywala high kickiem. Gęsiarz za każdym razem zablokował uderzenie, przy czym ani razu nawet się nie zachwiał. Akcję prezentujemy poniżej:
Finalnie fighterowi z czerwonego narożnika odporność niewiele dała, gdyż przegrał on walkę na punkty. Pełne wyniki gali prezentują się następująco:
70 kg: Patryk Radoń pok. Michała Gęsiarza przez jednogłośną decyzję sędziów
61 kg: Marta Waliczek pok. Dominikę Filec przez jednogłośną decyzję sędziów
85 kg Bartłomiej Domalik pok. Tomasza Koniecznego przez większościową decyzję sędziów
93 kg: Karol Łasiewicki pok. Rafała Korczaka przez TKO (ciosy w stójce), runda 3
60 kg: Szymon Obroślak pok. Jakuba Syca przez nokaut (kopnięcie na głowie), runda dodatkowa
Zobacz także:
Czy mistrz KSW chce walki z Piotrem Szeligą? Pogromca Krystiana Pudzianowskiego, który po sobotniej gali FEN 28 zyskuje coraz większą popularność znalazł się w kręgu zainteresowań mistrza Konfrontacji Sztuk Walki.
Uczestnicy drugiej walki wieczoru FEN 28 zostawili sporo serca w klatce. Wycieńczeni zawodnicy potrzebowali później pomocy medycznej.
Co dalej z Krystianem Pudzianowskim w FEN? Czy zawalczy on jeszcze dla drugiej największej organizacji mieszanych sztuk walki w Polsce? Odpowiedzi na to pytanie udzielił szef Fight Exclusive Night Paweł Jóźwiak.