Uznawany za najlepszego grapplera na świecie Gordon Ryan: Moim celem jest mistrzostwo w MMA

Artysta wśród grapplerów i uznawany za najlepszego „chwytacza” na ziemi Amerykanin Gordon Ryan gościł w ostatniej audycji The MMA Hour, gdzie w rozmowie z Lukiem Thomasem przyznał, że jego celem są walki na poziomie mistrzowskim w MMA.

Ryan to podwójny złoty medalista mistrzostw świata IBJJF, złoty medalista ADCC i wielokrotny zwycięzca turniejów z cyklu Eddie Bravo Invitational, co jedynie potwierdza hipotezę o byciu najlepszym w tym fachu na świecie.

Co natomiast na do powiedzenia na temat swojej przyszłości?

„Walka w kimonach mnie tak nie ekscytuje, jak walki no-gi. A nie chcę inwestować czasu w coś, co nie sprawia mi takiej frajdy jak na przykład MMA.

MMA jest moim ostatecznym celem. Zawsze chciałem być najlepszy w MMA, a nie najlepszy w grapplingu.”

Gordon Ryan będzie mógł nieco posmakować rywalizacji z zawodnikiem MMA, bowiem w przyszłym miesiącu w ramach Combat Jiu Jitsu w Los Angeles zmierzy się z byłym mistrzem wagi ciężkiej UFC, Fabricio Werdumem. Będzie to oczywiście walka na chwyty. Rywalizacja zaplanowana jest na dzień 22 lutego.

Sam Ryan natomiast nie ukrywa, że przez lata próbował przebić jiu jitsu do mainsteremowych sportów, ale nie udało mu się to. Oto – jego zdaniem – przyczyna takiego stanu rzeczy:

„Naprawdę próbuję wprowadzić grappling do spektakularnych sportów. Ale w naszym sporcie jest tak, że 95 procent ludzi, którzy go oglądają, sami go uprawiają. Sami go budują. To nie jest tak, jak w przypadku NBA czy NFL. Tam 95 procent ludzi nie uczestniczy w tym sporcie, nie uprawia go.

Jak więc mamy przebić się do mainstreamu jak nie za pomocą przełamywania barier i zachęcania ludzi spoza sportu do oglądania jiu jitsu?”