MMA PLNajnowszeUFCUFC Hamburg: David Zawada przegrywa po świetnej walce

UFC Hamburg: David Zawada przegrywa po świetnej walce

David Zawada (16-4) nie odniósł zwycięstwa w swoim debiucie w UFC. Na pełnym dystansie lepszy okazał się jednak Danny Roberts (16-3). Zawodnik pokazał się jednak z bardzo dobrej strony z faworyzowanym rywalem i to pomimo tego, że wszedł do pojedynku jako późne zastępstwo.

Foto: MMAMania

Debiutujący David Zawada zdecydował się na reprezentowanie Polski, choć na co dzień mieszka i trenuje w Niemczech.

Zawodnicy wchodzili w zwarcie od początku pojedynku. Po nieudanej próbie kontry na obalenie Zawada wpadł w gilotynę, z której jednak się wydostał. Roberts przycisnął rywala do siatki. Zawodnicy wrócili do wymiany ciosów w stójce. Po chwili po nieudanej próbie sprowadzenia „Sagat” znalazł się na plecach w parterze. Tam Anglik dobrze przechodził pozycje od czasu do czasu mocno uderzając Zawadę z góry. Roberts przeleżał na Zawadzie przez większą część rundy. W ostatnich sekundach niemiecki zawodnik polskiego pochodzenia podjął jeszcze próbę balachy.

Zawada rozpoczął agresywnie drugą rundę, raz po raz skracając dystans. Tym razem udało mu się również sprowadzić rywala do parteru. Choć Roberts wstał to za chwilę został rzucony na matę.  Później „Sagat” podjął jeszcze próbę gilotyny, jednak nie była udana i zawodnik znalazł się na plecach. Po około minucie Zawadzie udało się przetoczyć rywala. Po kilkudziesięciu sekundach kontroli Zawada ponownie spróbował gilotyny. Po raz kolejny zapłacił za to oddaniem pozycji w parterze. W końcowych sekundach Zawada zadał jednak kilka ciosów.

W ostatniej rundzie zawodnicy byli już mocno zmęczenia. Po początkowej wymianie ciosów. Zawada ruszył po duszenie brabo. Zawodnik ruszał po techniki kończące bez przygotowania przez co tracił korzystna pozycję. W dalszej części pojedynku zawodnicy raz po raz wzajemnie sie przetaczali. Gdy Anglik znalazł się na górze zadał rywalowi sporo mocnych ciosów. Roberts uderzał m.in łokciami. Na pół minuty  przed końcem Zawada zdołał wstać i zadać kilka ciosów, jednak ostatnie sekundy mimo wszystko należały do angielskiego zawodnika.

Sędziowie nie byli jednogłośni. Jeden z nich przyznał zwycięstwo Zawadzie w stosunku 30-27, jednak dwaj pozostali punktowali 29-28 dla Robertsa.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis