UFC 239: Michael Chiesa zdominował Diego Sancheza i wygrał pewnie na punkty

Michael Chiesa (15-4) pokonał Diego Sanchez (29-12) jednogłośną decyzją sędziowską na UFC 239 w Las Vegas

Sanchez szybko ruszył do przodu i zszedł do parteru. Chiesa złapał jednak gilotynę, a następnie próbował wyciągać rękę. Zawodnicy wrócili na nogi i “Maverick” dociskał przeciwnika do siatki. Sanchez był jednak w stanie go obrócić. Chiesie udało się jednak przewrócić przeciwnika. Następnie zaszedł za jego plecy. Sanchez uciekał do żółwia. Chiesa rozbijał łokciami głowę przeciwnika. W końcu Sanchez zrzucił przeciwnika. W parterze popełnił jednak błąd i to Chiesa znalazł się z góry. “Maverick” dobrze pracował w parterze i dominował do końca rundy.

W kolejnej rundzie Chiesa błyskawicznie ruszył do parteru. Tam pracował nad techniką kończącą, jednak przy okazji mocno obijał głowę rywala. Zawodnicy wstali. Choć Sanchez odpowiedział łokciem to sam przyjął znacznie więcej ciosów. Raz jeszcze Chiesa sprowadził walkę do parteru i dalej obijał rywala. Tam “Maverick” uzyskał dosiad i spuszczał potężne ciosy na głowę rywala. Sanchez jednak się nie poddawał. Udało mu się wstać i docisnąć przeciwnika do siatki. Chiesa fenomenalnie go jednak obszedł i uzyskał dominującą pozycję w parterze.

Heavy shots landed by Chiesa in round 2! #UFC239

🇺🇸 https://t.co/dpllHMlMq8
🇬🇧 https://t.co/HxbMrGlCmP pic.twitter.com/2aG2U0zz68

— UFC (@ufc) July 7, 2019

Trzecie starcie zaczęło się podobnie jak poprzednia. Kilka ciosów Sancheza i sprowadzenia walki do parteru przez jego rywala. Chiesa próbował wyciągnąć rękę rywala, jednak Sanchez też umiejętnie pracował w tej płaszczyźnie. Na moment ‘The Nightmare” wrócił nawet do stójki, jednak szybko walka wróciła do tej płaszczyzny co przez większość czasu.  Chiesa w parterze trzymał rywala pod siatką, udało mu się też znaleźć za jego plecami. Przy okazji “Maverick” wciąż od czasu do czasu obijał głowę Sancheza. Chiesa spokojnie wpiał trójkąt za plecami  i doczekał do końcowej syreny.

Sędziowie nie mieli wątpliwości. Wszyscy punktowali walkę wysoko – 30-26 dla Michaela Chiesy. “Maverick” czuje się komfortowo w limicie do 17 funtów. Odniósł on drugie zwycięstwo w kategorii półśredniej. Wcześniej pokonał Carlosa Condita (30-12) na UFC 232.