MMA PLNajnowszeUFCUFC 235: Jon Jones potrzebował 5 rund, aby pokonać Anthony’ego Smitha [WIDEO]

UFC 235: Jon Jones potrzebował 5 rund, aby pokonać Anthony’ego Smitha [WIDEO]

W walce wieczoru gali UFC 235 w Las Vegas Jon Jones (24-1, 1 N/C) pokonał po 5 rundach Anthony’ego Smitha (31-14).

UFC 235 Jones Smith
Foto: UFC

Po kilkudziesięciu sekundach szachowania się Jones próbował obszernych cepów. Smith używał lowkicków, jednak mistrz odpowiedział podobną akcją, lecz znacznie mocniejszą. “Bones” używał też efektownych wysokich kopnięć. Mistrz przyjął również wysokie kopnięcie na głowę. Szybko jednak ruszył po klincz i docisnął rywala do siatki. Smith zdołał rozerwać uścisk. Na środku klatki Jones dalej punktował pojedynczymi ciosami czy kopnięciami na różnych wysokościach.

W kolejnej rundzie Jones trafiał raz po raz. Kolejne kopnięcia dochodziły do celu. Do głowy pretendenta doszedł też obrotowy łokieć. “Bones” złapał rywala w klinczu jednak odpuścił tę akcję. Do ataku próbował ruszyć Smith. Szybko jednak inicjatywę ponownie przejął mistrz. Kolejne kopnięcia siały spustoszeni. Długi lewy prosty doszedł też do głowy pretendenta. Smith próbował atakować, jednak wciąż nadziewał się na kolejne akcje ze strony “Bonesa”. Mistrz kontynuował też okopywanie nogi rywala.

Trzecią rundę Jones zaczął od długiego prawego prostego. Mistrz dalej kopał a później spróbował obalenia. Smith obronił się, jednak był kontrolowany przez rywala w klinczu. Tam Jones dobrze pracował kolanami. W końcu wyniósł on pretendenta do góry i rzucił nim o deski. Smith skulił się pod siatką, gdzie przyjmował kolejne uderzenia.

Po raz kolejny tego wieczoru mieliśmy mistrzowskie rundy. Jones najpierw naruszył rywala kopnięciami a później zasypał całą serią łokci. Walka znowu trafiła do klinczu, z którego mistrz łatwo obalił rywala. Jones kopnął leżącego rywala. “Bones” kontynuował rozbijanie pretendenta. Choć ten próbował wstać to szybko został ponownie sprowadzony na ziemię przez mistrza.W parterze Jones rozbijał rywala potężnymi kolanami. Trafił przeciwnika potężnie w głowę. Sędzia uznał to uderzenie za nielegalne i odjął Jonesowi… dwa punkty.

 

W kolejnej rundzie zawodnicy zaczęli od mocnej wymiany. Smith po dobrym początku rundy ponownie został przyparty do siatki. W tej płaszczyźnie zawodnicy znajdowali się naprawdę długo. Jones atakował barkiem i kolanami. W ten sposób mistrz kontrolował pretendenta i pewnie dotrwał do decyzji.

Zwycięstwo mistrza nie ulegał wątpliwości. Wszyscy sędziowie punktowali walkę w stosunku 48-44 na korzyść obecnego mistrza. Jon Jones dosyć pewnie obronił pas mistrzowski ponownie zdobyty przez niego pod koniec zeszłego roku.

 

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis