Szpilka wściekły po walce Cieślaka: Jak można dawać tak klinczować, przecież ten był ciągle zesrany!
Artur Szpilka (24-5, 16 KO) był w Londynie i kibicował Michałowi Cieślakowi (21-2, 15 KO). Polak miał szansę zostać mistrzem świata w boksie. Cieślak przegrał jednogłośną decyzją sędziów z niepokonanym Lawrencem Okolie (18-0, 14 KO). To był brudny boks (w większości) w wykonaniu Brytyjczyka.
Artur Szpilka był zły na sędziego, który nie reagował. W każdej rundzie Okolie ciągle klinczował. Pojawiały się mocne ciosy, ale tych celnych było naprawdę jak na lekarstwo – co pokazywały statystyki. Nie może być inaczej, gdy Lawrence, co chwile wiesza się przy linach na pretendencie.
Sędzia na wszystko pozwalał masakra już dawno powinno być ostrzeżenie za trzymanie kurwa
Szpilka był zły: Tak się nie wygrywa walk na mistrzowskim poziomie!
Artur Szpilka (24-5, 16 KO) w rozmowie z portalem ringpolska.pl na gorąco skomentował walkę Michała Cieślaka (21-2, 15 KO).
To było straszne. Jak można dawać tak klinczować, pozwalać na tak brudną walkę. Przecież to było… Michał chciał walczyć, pokazywał, cały czas czekał. Ja tu ku**a siedzę z chłopakami cały czas krzyczeliśmy, jak to możliwe kwa przecież to jest niedopuszczalne żeby tak cały czas walki wyglądały. Cały czas klincz i trzymanie, a jak Michał delikatnie to już go ostrzegał sędzia. Dajcie mu takiego fightera, który będzie się z nim bił, przecież ten był ciągle zesrany. Masakra (…) Tak się nie wygrywa walk na mistrzowskim poziomie.
Zobacz także:
Jakub Henke jeden z właścicieli PunchDown, a teraz Slap Fighting Championship postanowił zabrać głos. Jakub wspomniał o sytuacji z Piotrem ”Bonusem BGC” Witczakiem, który nie zasięgnął potwierdzonych informacji – tylko publikował post za postem w mediach społecznościowych.
Już dziewiętnastego marca ma odbyć się UFC w Londynie. Main event jest mocno zagrożony. W wadze ciężkiej Alexander Volkov (34-9) ma skrzyżować rękawice z Tomem Aspinallem (11-2). Aktualna sytuacja spowodowała, że doświadczony Rosjanin ma problemy z wizą i jego walka w Anglii stoi pod dużym znakiem zapytania.