Sam Alvey po porażce z Michałem Oleksiejczukiem przyznaje: Ten suk**syn złamał mi szczękę pierwszym ciosem
Sam Alvey po minionej gali UFC on ESPN 40, gdzie został znokautowany w pierwszej rundzie przez Michała Oleksiejczuka przyznał, że Polak złamał mu szczękę już pierwszym ciosem.
„Uśmiechnięty” walczył w weekend o powrót na zwycięską ścieżkę. Na tę nie jest w stanie wrócić już od dziewięciu starć. Po porażce z „Husarzem” z Polski najprawdopodobniej zostanie zwolniony z UFC.
Walkę Oleksiejczuk vs Alvey opisaliśmy tak –> UFC on ESPN 40: Michał Oleksiejczuk zdemolował Sama Alveya. Co za debiut w wadze średniej! [WIDEO]
Sam Alvey po porażce z Michałem Oleksiejczukiem przyznaje: Ten suk**syn złamał mi szczękę pierwszym ciosem
Amerykanin opublikował na TikToku wideo, w którym przyznał, że Oleksiejczuk złamał mu szczękę już pierwszym uderzeniem:
„Na ten moment mam złamaną szczękę. Złamała się już po pierwszym uderzeniu. Sukinsyn! Prawdopodobnie będę musiał się już uciszyć bo będę miał zamknięte przez to usta, ale nie wybrałbym innej kariery dla siebie, gdybym miał podobną okazję co lata temu.” – dodał w opublikowanym materiale.
Internauci żartowali, że Sam Alvey musiał mieć jakieś kwity na UFC, że ci nie zwalniają go mimo długiej serii bez wygranej. Wydaje się jednak, że po porażce z Polakiem, „Uśmiechnięty” z UFC w końcu wyleci.
Zobacz także:
Tak! Doprowadziliśmy do konfrontacji słownej pomiędzy Filipkiem Marcinkiem, a Dariuszem Kazmierczukiem. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku dojdzie do ich starcia w formule K-1. Dymy pojawiły się na twitterze, a na konfrontacji było równie ostro.
To byłoby naprawdę świetne wzmocnienie! Utytułowany Sergej Maslobojev w rozmowie z portalem fightsport.pl przyznał, że poprzez KSW chciałby trafić do największej organizacji na świecie. 35-latek póki co skupia się na bardzo ważnym pojedynku w Glory.