Popek Monster po raz pierwszy wypowiada się po porażce z Don Kasjo na PRIME 4. Zdradza, czy jeszcze kiedyś zawalczy
Popek Monster po raz pierwszy wypowiada się po porażce, jakiej doznał z rąk Don Kasjo na minionej gali PRIME 4: Królestwo. Tam freak fighter i były zawodnik m.in. KSW i FAME MMA przegrał z byłym pięściarzem przez TKO.
Walka Don Kasjo vs Popek Monster była nieformalnym pojedynkiem, którego stawką było miano „króla”. Po walce okazało się, że osobą, którą można tak nazywać jest Don Kasjo Król.
Walka Życińskiego z Popkiem zakończyła się w taki oto sposób:
Popek zdradził co dalej!
Mimo porażki, Popek Monster nie zamierza rzucać sportu i już czeka na kolejne wyzwania. W mediach społecznościowych opublikował nagranie, w którym odniósł się do porażki z Don Kasjo:
„Dobry wieczór mordki. Popuś chciał wam bardzo serdecznie podziękować za wsparcie. Słyszałem Was każdego. 5 tysięcy osób krzyczało „Popek, Popek”! Byłem dobrze przygotowany, ale mnie trafił. W końcu bokser, nie? Ale moja pierwsza walka. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Widzimy się następnym razem. Przegrałem bitwę, ale nie przegrałem wojny.”
Zobacz także:
Rafał Gawron ma za sobą pierwszy pojedynek w mieszanych sztukach walki. ”Sportowy Świr” wystąpił na sobotniej gali PRIME SHOW MMA 4 w Szczecinie. Gawron w drugiej odsłonie musiał uznać wyższość Piotra ”Byłego Ochroniarza oszusta z Tindera” Kałuskiego. Po walce było pewne zamieszanie….
Kasjusz Życiński mówi poważnie! Popularny ”Don Kasjo” jest przekonany, że dziś odnotuje kolejne zwycięstwo. Były zawodnik FAME MMA chciałby w kolejnym pojedynku zmierzyć się z Mariuszem Pudzianowskim. Kasjusz zdradził, że poprosi Mariusza o walkę. ”Don Kasjo” powtarza, że ma do Pudzianowskiego ogromny szacunek.