MMA PLNajnowszeRIZIN FFOscar de la Hoya o romansie Floyda Mayweathera z Rizin FF: On potrzebował trochę uwagi

Oscar de la Hoya o romansie Floyda Mayweathera z Rizin FF: On potrzebował trochę uwagi

Były bokser, a obecnie promotor w świecie sportów walki – Oscar de la Hoya skomentował ostatni głośny transfer Floyda Mayweathera Juniora do organizacji Rizin FF, który… okazał się jednym wielkim nieporozumieniem. Zdaniem de la Hoyi – zapowiedzianej walki Mayweathera z młodą gwiazdą japońskiego kickboxingu Tenshinem Nasukawą od początku miało nie być:

de la hoya mayweather rizin transfer
Foto: RIZIN FF

“Uważam, że Floyd potrzebował trochę uwagi. To wszystko. Chciał skupić na sobie uwagę, ale Floyd to zawodnik, który powinien trzymać się boksu.”

Dodatkowo były bokser odniósł się do potencjalnych przenosin Mayweathera do walk w formule MMA. Na temat tego pomysłu, Amerykanin także ma negatywne zdanie twierdząc, że niepokonany bokser nie ma wielkich szans w walkach na zasadach mieszanych sztuk walki. Mało tego, de la Hoya odniósł się także to specjalnych reguł, które miały obowiązywać Mayweathera w walce z Nasukawą na Rizin FF:

“Nie uważam, by kiedykolwiek przeszedł on przez próg klatki. Przestrzeganie tych wszystkich zasad, to jest śmieszne. Jeśli zamierzasz boksować, to boksuj w ringu. Jeśli chce zostać zawodnikiem MMA to po co masz ustalać zasady i uciekać od kopnięć i grapplingu?

Jeśli chcesz znaleźć się w świecie MMA, to zaakceptuj reguły tego świata i wejdź w to. Nie ustalaj swoich zasad. Uważam po prostu, że Floyd powinien trzymać się boksu. On to wie najlepiej. Jeśli kiedykolwiek zmierzyłby się z Khabibem w oktagonie, to wszyscy wiemy jak to się zakończy. Dajcie spokój. Ta walka skończyłaby się w minutę lub nawet w 30 sekund.”

De la Hoya także nie jest zwolennikiem strategii doboru przeciwników przez Mayweathera twierdząc, że ten zawsze wybiera przeciwników pod siebie, nie stawiając sobie dużych wyzwań:

“Floyd jest zawodnikiem, który wie jak i kogo wybierać jako swoich przeciwników. Robi to zawsze we właściwym dla siebie czasie. Oczywiście dla własnego dobra. Na przykład kiedy walczył z McGreogrem. Sprzeciwiałem się tej walce, bo byłą ona niesprawiedliwa dla McGregora. Conor nie jest bokserem. nie walczył w 12-rundowych walkach. To była nie fair w stosunku do niego. Ale tak działa Floyd. On wykorzystuje te wszystkie rzeczy dla budowania siebie.”

 

 

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis