MMA PLNajnowszeFAME MMANowowiejski ostro komentuje sytuację z Ferrarim: Pokazał jakim jest farmazonem!

Nowowiejski ostro komentuje sytuację z Ferrarim: Pokazał jakim jest farmazonem!

Szymon Nowowiejski na swoim instagramie postanowił odnieść się do ostatniej sytuacji z zawodnikiem FAME MMA – Amadeuszem Roślikiem. ”Apteka” od razu podkreślił, że sytuacja nie była, aby zaistnieć w internecie, a po prostu postanowił pomóc koleżance.

Ferrari

Szymon miał zawalczyć na gołe pięści już w organizacji WOTORE i Krwawym Sporcie. Z turnieju WOTORE wykluczył go wypadek motocyklowy, a później kontuzja. Szymon mierzy 191 cm wzrostu, a waży około 115 kilogramów.

Jak zdradził w swoim obszernym komentarzu jest już po rozmowach z pewną organizacją walk na gołe pięści. Tym samym już niebawem możemy spodziewać się ogłoszenia.

Jest obszerny komentarz!

Szymon Nowowiejski postanowił obszernie odnieść się do ostatniej sytuacji z Amadeuszem Roślikiem.

Siemanko wszystkim z tej strony Szymon Apteka niestety zostałem zmuszony do nagrania materiału, aby odpowiedzieć na parę pytań. Postaram się podzielić, to znaczy zostałem zmuszony sytuacją jaka jest ,a nie przez żadną osobę. Postaram się, to podzielić na etapy z tego względu, że jest tego trochę. Nie mam żadnego tekstu ułożonego ani nic na takiej zasadzie. Będę po prostu mówił tak jak jest. Nie będę robił jakiś sztucznych afer i takich rzeczy, żeby to się podobało widowni. Wyjaśnimy może od początku jakieś takie najważniejsze kwestie. Pierwsza rzecz czy jestem homofobem czy mam coś do osób transseksualnych. Odpowiedź brzmi – nie. Po pierwsze do osób biseksualnych nie mam nic. Mało tego mam jakieś tam grono znajomych w Polsce, które są osobami biseksualnymi. Chcąc/nie chcąc są w towarzystwie, w którym się obracam. W żaden sposób mi nie przeszkadzają. Powiem nawet więcej, niektóre z nich są bardzo pomocne – coś na takiej zasadzie. Także tak, to chciałbym skwitować. Druga rzecz – czy mam coś do osób transseksualnych też nie. Powiem wam tak – jeżeli ktoś przylatuje do Tajlandii i jest tutaj pierwszy raz. Robi gnój, zachowuje się jak małpa, jest to dla niego nowość co tu się dzieje – lady boye i tak dalej, to jest to słabe. Ja jeżdżę tutaj praktycznie co roku. Nie przyjeżdżam tutaj na dwa tygodnie/trzy tylko na długie miesiące. Moi koledzy mieszkają tutaj na miejscu. Jest to normalne. Ci ladyboye są w każdym miejscu, gdzie mogą być. Oni pracują normalnie – w zakładach fryzjerskich, pracują nie wiem kurczę w sklepach, w hotelach. To nie są tylko i wyłącznie pro****. Są to też osoby, które normalnie wiodą życie. Także one jak są wśród nas, to nikt nie zwraca uwagi. Jest to normalny nieodzowny czynnik Tajlandii. Tak jak mówię jest to chleb powszedni tutaj. Nigdy żadnego ladyboya nie obrażałem. Wiadomo, że jest też różna patologia ladyboyów i tak dalej, ale tak jak mówię, to co poszło na internecie, że jestem homofobem, że mam coś do LGBT i tak dalej – nie. Jeżeli ktoś nie narusza mojej strefy prywatności, nie wchodzi z butami w moje życie, to nie mam nic do takich osób. I tu nie było czegoś takiego. To jest normalna rzecz. Kogo nie zapytacie w Tajlandii. Ludzie przyjeżdżają do Tajlandii pierwszy raz w życiu i zachowują jak małpy, obrażają te osoby i tak dalej – po co? To jest normalne tutaj, a oni się cieszą, robią z tego nie wiadomo jakie halo. To jest wszędzie w Tajlandii, nie tylko na Phuket. Co dalej? Czy szukałem atencji wśród tej sytuacji, która się stała, żeby dostać walkę. Nie, nie mam czegoś takiego w planach. Nie mówię nie, że w takich federacjach, ale póki co, to o tym nie myślę. Mam dogadane jeszcze przed wyjazdem z pewną federacją na gołe pięści – nie będę w chwili obecnej zdradzał z jaką mam dogadaną walkę. Nie ma terminu, nie ma daty, ponieważ póki co jestem na wakacjach. Ja trenuje, imprezuje, żeby odpocząć od tego zgiełku, który jest gdzieś tam w Polsce. Także mówię pierwsze co – walka w tej federacji, byliśmy na spotkaniu/obiadku, nie mam dogadanych szczegółów także będzie tam walka, a nie szukania atencji wśród jakiś baranów. Teraz wyjaśnię wam całą tą aferkę z ”Ferrarim” jak to się wszystko rozpoczęło, jakie były sygnały ostrzegawcze wcześniej – o tym nikt nie mówi i nie wie. Inaczej, niektórzy wiedzą, ale nie chcą powiedzieć także tak to wygląda. Przyleciał do Tajlandii jakieś ponad dwa tygodnie temu – co chwile dochodziły do mnie wiadomości od znajomych, od jakiś innych kont, których nie znam odnośnie tego co Ferrari tutaj wyprawia, jaką patologię robią, ale tak naprawdę co mnie, to obchodzi. Czemu ja mam to wyjaśniać i tak dalej – ja przyjechał odpocząć, potrenować i tak dalej. Przyjeżdżam tutaj co roku na długi okres czasu – Phuket jest małe nawet nie Phuket, a większość Tajlandii. Dużo osób poszczególnych grup się zna. Jakby nie było, niektórzy są bardziej charakterystyczni, niektórzy mniej. Znamy tajskie rodziny, kobiety, mężczyzn i dzieci. Często im się pomaga w różnych sytuacjach – co za tym idzie. Przyszła do mnie dziewczyna – w jej rodzinie był nagrany, któryś z lady boyów, który sobie tego nie życzył. Nie wiem, który – nie śledzę tego, nie mam czasu, nie interesuje mnie ten świat. Przyszła do mnie z płaczem w oczach czy jej pomogę i tak dalej. Gdzieś mówię ”Okey, pomogę”, było to chyba bodajże dzień przed. Nikogo nie szukałem, nic na takiej zasadzie. Trafili się, gdzieś na dyskotece robili jakieś relacje i tak dalej. Ten chyba cały Natan i Ferrari. Siedzieli na piętrze, ja tam sobie chodziłem, podbiłem do nich i zaczepiłem. Było to nawet, gdzieś na relacji i powiedziałem ”Panowie ogarnijcie się, nie róbcie syfu, nie nagrywajcie lady boyów tych, którzy tego nie chcą, bo to też są czyjeś rodzinny” i poszedłem. Co ja będę więcej. Myślę sobie to wzięli w jakikolwiek sposób do serca – nie, całkowicie. Robią sobie pośmiewisko z tych osób. Pro**** w Tajlandii jest zakazana. Mimo, że jest na każdym rogu, to jest zakazana. Jest to karane i teraz pomyślałem sobie tak. Te osoby są to czyjeś rodzinny czy są akceptowane przez te rodziny czy nie – nie interesuje mnie to. W każdej rodzinie pewnie inaczej. Ale mówię przyszła do mnie najpierw jedna dziewczyna, potem druga, która prosiła o pomoc. Jak zobaczycie sobie na nagraniu też zauważycie tam małą Tajeczkę. Co wy myślicie, że ja go szukałem? Że jeździłem za nim? Nie, mi się nie chciało. Obudzili mnie w środku nocy, poproszono mnie o pomoc i teraz idźmy dalej. Osoby, niektóre co są nagrywane pozwalają na to, ale większość ladyboyów nie chce być nagrywana, bo nie chce mieć problemów z tutejszą milicją, po drugie z rodziną, po trzecie chcą jakoś incognito działać, a oni specjalnie wbijają w to c***. Robią wszystko, żeby dyskryminować te osoby, dlatego stanąłem w obronie, w pomocy moim znajomym, żeby to naprostować – żeby to jakoś wyglądało. Na czym się to odbija? Ludzie wiedzą, że to są Polacy. Potem osoby, które przyjeżdżają jako turyści są źle postrzegani. Jeżeli ktoś przyjeżdża do Tajlandii, gdzie jest to tutaj normalne i robi sobie z tego pośmiewisko, a potem wrzuca to na internet. Ta dziewczyna, która była wtedy w hotelu, to zobaczycie na nagraniu. Ja się jej pytam ”czy jest wszystko dobrze”. Skąd wiedzieliśmy jaki to pokój? Nie wiem czy tamta napisała czy co, podbiła do mnie Tajka moja koleżanka. Po tym wszystkim ta dziewczyna transseksualna czy mężczyzna transseksualny wyszedł z nami razem z hotelu. Dziękował i pytał czy mamy jakieś zdjęcia. Ona nie wiedziała, że była filmowana na żywo. Zobaczcie jakie to jest kurestwo. Kolejna rzecz do pokoju nie wtargnąłem, bo otworzyli mi drzwi, nie było żadne zabezpieczenie zamknięte, które jest w pokojowych hotelach. Myślałem, że zostałem zaproszony jak mi otwierają. Co prawda na początku pomyliłem pokoje, leciała głośno muzyka i wpadłem do dwóch murzynów i zdziwienie też było duże, ale kilkanaście metrów dalej znalazłem odpowiedni pokój. Przyjechałem tam sam. Widziałem nagrania jak Ferrari się tam wypowiada kilka lat temu – nie powiem teraz słowo w słowo – że jakim to nie jest gangusem, rozpi**** osoby, które są 2-3 razy większe niż on. Wiedziałem ile jest tam osób, przyjechałem sam, bez żadnego sprzętu. Po prostu, żeby dostali po liściu wychowawczym czy dostali, to nie wiem, bo nie pamiętam. Myślałem, że gdzieś się postawią, podejmą rękawice – coś na takiej zasadzie. Tu nie chodziło, żeby jechać kogoś pobić tylko, żeby chłopaki się ogarnęły. No i pokazał jakim jest farmazonem, dlatego mnie nie dziwi, że ma tyle followersów, spadła na mnie fala hejtu z lewych kont. Jest to słabe i dziwi mnie, że kogoś kto oszukuje swoją publikę, bo można tak to nazwać – można było to namacalnie zobaczyć. Tutaj rozkminia, a tutaj są w trzech. Byłem przygotowany na konfrontacje, że się rzucą, ale pokazali na co ich stać. Tego samego dnia odezwała się do mnie pewna osoba, żebym zadzwonił. Byłem po godzinie snu, powiedziałem że odezwę się później. Zadzwoniłem pod ten numer i uzyskałem taką informacje, że dobrze by było, żebyśmy się dogadali. Ja mówię ”dobrze, co to znaczy żebyśmy się dogadali?”. Powiedział, że mam przeprosić Ferrariego, a jeżeli nie, to siedzi już cały sztab prawników, żeby złożyć na mnie pozew. No człowieku wpi*** się jak ślepy do kina. Na całe szczęście byłem niewyspany, bo by mi wydupcyło kory i byłaby eskalacja konfliktu czego wydaje mi się, że nie chciałeś. W kolejnych rozmowach zacząłeś już troszeczkę inaczej mówić. Nie wiem czy zobaczyłeś, że nie tędy droga, więc uznam to za chwilowy paraliż twojego mózgu. Nie będę mówił kto to jest. Mam nadzieje, że to docenisz. Co do papierów na Ferrariego – krótko, zwięźle i na temat, bo nie będę tego rozkminiał, papiery został rozkminione. Zostały wysłane do gitów, przeczytali to i jest krótki rozp**** się, białko to jest białko. Nie ważne czy ma 16 czy 18 lat. Z takimi papierami wjeżdża na poprawczak i jest goniony i tak dalej.

Całe wideo poniżej:

Zobacz także:

Zawodnik wagi średniej z łatwością pokonuje ciężkiego! Kilogramy nie pomogły! [WIDEO] Co wy na to?

Petr Romankevich (6-1) doświadczony kick-boxer szedł jak burza jeśli chodzi o start w nowej dla siebie formule. Białorusin na ostatniej gali Hardcore FC musiał jednak uznać wyższość… zawodnika wagi średniej, który zakończył pojedynek w dość łatwy stylu.

Agresywny mężczyzna przerywa live’a Roślika! Zawodnik FAME MMA w kompletnym szoku! Widzieliście?

Amadeusz Roślik przebywa aktualnie w Tajlandii, gdzie miał w głównej mierze przygotowywać się do najbliższej walki. ”Ferrari” podczas gali FAME MMA ma stanął przed największym wyzwaniem w dotychczasowej przygodzie – już niebawem poznamy jego przeciwnika.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis