Nie żyje Orlando Sanchez! 40-latek był utytułowanym grapplerem i zawodnikiem MMA!
Mamy przykrą wiadomość. Nie żyje utytułowany grappler – Orlando Sanchez. Wczoraj wieczorem świat obiegła informacja o śmierci 40-latka. Amerykanin to chociażby Mistrz Świata ADCC. Orlando ma za sobą również parę walk w formule MMA.
Orlando debiut w mieszanych sztukach walki odnotował w grudniu 2010 roku. Amerykanin miał świetny początek, bowiem cztery pierwsze walki zakończył szybko przed czasem. Pierwsza trwała zaledwie 13 sekund, a druga 56 sekund. W 2013 roku jego walka z Robertem Gonzalezem została uznana za NC (walka nieodbyta). 40-latek ostatni pojedynek w MMA zaliczył w kwietniu 2015 roku, gdy w pierwszej odsłonie zastopował Cesara Corteza.
Zobacz również
Nie żyje Orlando Sanchez!
Bardzo przykra wiadomość. Nie żyje utytułowany grappler Orlando Sanchez. Nie znamy przyczyny śmierci 40-latka.
Zawodnik urodzony w Kalifornii prowadził własną akademię pod szyldem Gracie Barra, gdzie co ciekawe był wieloletnim zawodnikiem. Orlando na swoim koncie ma mnóstwo sukcesów. Sanchez w 2015 roku został złotym medalistą Mistrzostw Świata ADCC. Dwa lata póżniej sięgał po srebrny medal po kapitalnej walce z Marcusem Buchechą.
Warto zaznaczyć, że Orlando w tym roku również wystartował na Mistrzostwach Świata ADCC, lecz przegrał w pierwszej walce.
Zobacz także:
Marcin Wrzosek w rozmowie z portalem MMA-bądź na bieżąco przyznał, że chciałby w niedalekiej przyszłości zmierzyć się z Mateuszem Murańskim. ”Polish Zombie” ma do wyjaśnienia z ”Muranem” pewną sytuację.
Wczoraj odbyła się konferencja przed galą KSW 77. Podczas niej, Adam Soldaev poruszył ciekawą kwestię. Zaistniałą sytuację skomentował Sylwester Wardęga.
