MMA PLNajnowszeUFC„Kto z kim?” po UFC 200 – matchmaking MMA.PL

„Kto z kim?” po UFC 200 – matchmaking MMA.PL

Kończy się niestety 3-dniowy maraton z najlepszą organizacją MMA na świecie. Na sam koniec dostaliśmy jubileuszową i przepełnioną gwiazdami rozpiskę galę UFC 200. To wydarzenie “na papierze” zapowiadało się epicko, ale ostatecznie poziom sportowy pozostawił wiele do życzenia.

Foto: ufc.com

Nie przedłużając, przejdźmy do zwycięzców karty głównej i zastanówmy się nad ich najbliższą przyszłością.

 

VELASQUEZ_CAIN

Cain Velasquez

Cain powrócił do klatki po rocznej nieobecności i pewnie poradził sobie z wyższym od siebie Travisem Browne. Były mistrz zakończył walkę ciosami na 3 sekundy przed końcem 1 rundy.

Co dalej? Amerykanin wygrywając z Travisem raczej nie awansuje z 2 pozycji, ale wciąż pozostaje obok Fabricio Werduma głównym pretendentem do tytułu kategorii ciężkiej. Za 2 miesiące na UFC 203 odbędzie się starcie o pas pomiędzy Miociciem i Overeemem, więc Cain może teraz spokojnie czekać na zwycięzcę. Zawodnik AKA nie rywalizował wcześniej ani ze Stipe, ani z Alistairem, więc w mojej opinii Cain będzie kolejnym pretendentem. TYP: Zwycięzca walki Stipe Miocic vs. Alistair Overeem

ALDO_JOSE

Jose Aldo “Junior”

W kolejnym pojedynku byliśmy świadkami starcia o tymczasowy pas kategorii piórkowej. Były pełnoprawny mistrz tej kategorii Jose Aldo na dystansie 5 rund wypunktował Frankie’go Edgara.

Co dalej? Aldo powraca po porażce z Conorem McGregorem i robi ogromny krok w kierunku wymarzonego rewanżu. Co do jego kolejnego rywala to nikt nie ma wątpliwości, że będzie nim pełnoprawny mistrz tej dywizji, czyli Irlandczyk. Jednak Conor na ten moment ma zaplanowaną walkę z Nate’m Diazem na UFC 201 i cieszy się ogromnym powodzeniem wśród wielu zawodników z sąsiednich dywizji. Dlatego gdyby UFC miało inne plany dla McGregora, to niewątpliwie kolejnym rywalem byłby Max Holloway, który nie przegrał żadnego z ostatnich 9 pojedynków. Reasumując: Oczywistym wyborem byłby Conor McGregor, ale UFC nie może zapomnieć o osiągnięciu Maxa Hollowaya, więc wybór padnie na jednego z nich. Obie walki zapowiadają się epicko, ale postawię mim wszystko na rewanż. TYP: Conor McGregror

CORMIER_DANIEL

Daniel “DC” Cormier

Występ Daniela na gali UFC 200 stanął pod znakiem zapytania, kiedy na dwa dni przed galą wypadł Jon Jones. Na szczęście UFC znalazło dla niego interesujące zastępstwo. Zgodnie z przewidywaniami “DC” zdominował zapaśniczo Brazylijczyka i wygrał przez decyzję.

Co dalej? Cormier nie bronił na minionej gali pasa z wiadomych względów, ale kolejny pojedynek będzie dla niego następną obroną. O starciu z Jonem Jonesem może zapomnieć przez najbliższe 2 lata, więc wybór przyszłego rywala wydaje się być jednoznaczny. Podczas sierpniowej gali UFC 202 odbędzie się pojedynek, który można śmiało nazwać eliminatorem, a zmierzą się w nim Anthony Johnson i Glover Teixeira. Obaj zawodnicy wygrywali swoje ostatnie walki i zasługują na kolejną szansę zdobycia pasa. Oprócz wspomnianej dwójki na fali 2 zwycięstw jest Shogun Rua, ale Brazylijczyk potrzebuje kolejnych zwycięstw by mógł być brany pod uwagę jako pretendent.  TYP: Zwycięzca walki Anthony Johnson vs. Glover Teixeira

LESNAR_BROCK

Brock Lesnar

W co-Main Evencie gali UFC 200 zobaczyliśmy walkę Marka Hunta z powracającym do oktagonu Brockiem Lesnarem. Amerykanin niespodziewanie nie dał się znokautować i wykorzystał swoje najlepsze atuty, czyli zapasy. Dzięki temu sędziowie przyznali mu zwycięstwo przez decyzję.

Co dalej? Brock na konferencji po gali powiedział, że nie jest pewny czy wróci do klatki. Amerykanin ciągle jest aktywny jako zapaśnik i zarabia tam równie duże pieniądze. Najważniejszym czynnikiem, który może zaważyć o wyborze to kontrole antydopingowe, których w zapasach typu WWE nie ma. Następny występ Lesnar zanotuje na SummerSlam w sierpniu, i po tym zdecyduje o swojej przyszłości. Moim zdaniem Brocka nie zobaczymy w najbliższym czasie w oktagonie UFC. Amerykanin pozostaje wciąż maszynką do zarabiania pieniędzy, więc Dana będzie starał się kolejny raz zatrudnić Lesnara, ale nie nastąpi to wcześniej niż w końcówce 2017 roku, a wtedy układ w kategorii ciężkiej może ulec zmianie, więc ciężko mi podać nazwisko potencjalnego rywala. TYP: Powrót w IV kwartale 2017 roku

NUNES_AMANDA

Amanda Nunes

W walce wieczoru mistrzyni kategorii koguciej Miesha Tate stoczyła pierwszą obronę pasa z Amandą Nunes. Brazylijka zdominowała rywalkę w stójce, w odpowiednim momencie weszła za plecy i sprawiła sporą niespodziankę poddając Mieshę.

Co dalej? Pas UFC w kategorii koguciej kolejny raz zmienia właścicielkę, co udowadnia, że ta kategoria w UFC jest wyrównana i nieprzewidywalna. Nunes zdominowała swoją rywalkę, więc mowa o potencjalnym rewanżu nie ma najmniejszego sensu. Jeśli natomiast przyjrzymy się czołowej piątce, to czeka Nas spore zaskoczenie, ponieważ to zawodniczka z 5 pozycji, czyli Julianna Pena najbardziej zasługuje na walkę o pas. Takie zawodniczki jak Holm, Zingano czy Rousey są po porażkach, zaś Juliana po triumfie w TUF 18 zanotowała 4 kolejne zwycięstwa. Na dodatek “The Venezuelan Vixen” podczas gali UFC 200 wypunktowała Cat Zingano, czyli fighterkę, która pokonywała zarówno Mieshę jak i Amandę. Potencjalną rywalką Brazylijki jest też Holly Holm, która w swojej dywizji zajmuje 1 miejsce i za 2 tygodnie zawalczy z Valentiną Shevchenko. Jednak najpierw Holly musiałaby wygrać ze swoją przeciwniczką, co nie będzie łatwe. Także moim zdaniem szykuje Nam się kolejna świeża krew w pojedynku o pas wagi koguciej kobiet. TYP: Julianna Pena

A Wy z kim zestawilibyście powyższych zawodników? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis