Krzysztof Jotko po porażce w UFC: To boli, kiedy wkładasz całe serce w to co robisz, ale i tak zawodzisz…
Krzysztof Jotko zabrał głos po porażce w UFC, kiedy to w miniony weekend musiał uznać wyższość Seana Stricklanda. Polak przegrał to starcie jednogłośną decyzją sędziów.
Jotko porażką z Amerykaninem zakończył imponującą serię trzech zwycięstw z rzędu i zniweczył szansę na dostanie się do czołowej 15. dywizji średniej UFC.
Krzysztof Jotko po porażce w UFC: To boli, kiedy wkładasz całe serce w to co robisz, ale i tak zawodzisz…
Polak po sobotniej porażce napisał w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym przeprosił bliskich i fanów za swoją formę oraz obiecał, że w następnej walce będzie wyglądał lepiej:
„Przegrywanie nie jest łatwe. To boli, kiedy wkładasz całe serce w to co robisz, ale i tak zawodzisz siebie, bliskich i kibiców. Wiem, że zawsze musi być zwycięzca i przegrany. Tej nocy rywal był ode mnie lepszy, ale ja też nie jestem zadowolony ze swojego występu.
Na całe szczęście obyło się bez kontuzji, prócz mojej urażonej dumy. Jestem jednak bardzo zmotywowany by w następnej walce zaprezentować się o wiele lepiej.
W najbliższych dniach wracam na salę i będę pracował nad wszystkim, co w ostatniej walce zrobiłem źle. Nie mogę się doczekać ponownego wejścia do klatki i zaprezentowania Krzyśka Jotko, jakiego od kilku lat oglądacie w UFC.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie. Rodzinie, najbliższym i kibicom. Dziękuję, że jesteście ze mną w każdej sytuacji i zawsze mogę na Was liczyć.”
Zobacz także:
Bardzo ciekawe informacje dochodzą do nas zza południowej granicy. Organizacja Oktagon MMA – poinformowała na swoim Facebook’u, że Marcin Naruszczka zawalczy na gali Oktagon 24. Rywalem Polaka będzie Eric Spicely. Walka będzie miała status eliminatora do walki o pas wagi średniej, który dzierży Karlos Vemola.
Pierwsza walka Radczenko vs. Szpilka, wzbudziła mnóstwo kontrowersji. Zwycięzcą zeszłorocznego pojedynku został “Szpila”, jednak werdykt sędziowski nie był dobrze odebrany. Ukrainiec, wciąż celuje w rewanż z Polakiem, więc co jakiś czas zaczepia go w mediach. “Artur nie lubi mocno bijących zawodników” – powiedział w wywiadzie dla Interii Radczenko.
Tomasz Adamek (53-6, 31 KO) już niedługo ponownie wejdzie do ringu. Od jakiegoś czasu mówi się o pożegnalnej walce ”Górala”. Teraz okazuje się, że 44-latek zamierza stoczyć jeszcze trzy pojedynki.