Kamil Oniszczuk po efektownej wygranej na ACA 133: Lewa noga jest najlepsza w dywizji
Kamil Oniszczuk po efektownej wygranej na gali ACA 133 gościł w programie Oktagon Live, gdzie opowiadał o zmianie kategorii wagowej oraz planach na przyszłość. Polak przyznał też, że jego zdaniem ma najlepszą lewą nogę w dywizji średniej.
Przypominamy, że Kamil Oniszczuk w miniony weekend w niecałe 90 sekund znokautował Vladimira Fedina i rozpoczął serię zwycięstw, dopisując efektowną drugą z rzędu wygraną przed czasem.
Kamil Oniszczuk po efektownej wygranej na ACA 133: Lewa noga jest najlepsza w dywizji
Oniszczuk w rozmowie z Maciejem Turskim w Oktagon Live przyznał, że kategoria średnia będzie teraz jego dywizją wagową i nie zamierza już zbijać do niższej wagi. Na dodatek uważa, że posiada najlepszą lewą nogę w swojej kategorii wagowej:
„Najfajniej byłoby zawsze tak wygrywać walki wysokimi kopnięciami. Aczkolwiek już po walce z Krystianem Bielskim wszyscy wiedzą, że ta lewa noga jest groźna, a akurat ten ostatni przeciwnik dobrze blokował te kopnięcia, co mnie zaskoczyło. Nawet przy tym jak go skończyłem, to tam żaden czysty cios nie doszedł. Może go ten front kick zaskoczył, bo z Krystianem Bielskim nie kopałem front kicków, bo wcześniej kopałem za dużo front kicków jak byłem zmęczony i potem przez to obrywałem. Zawsze jakieś się wyciąga wnioski. Myślę, że lewa noga jest najlepsza w dywizji, a teraz musimy poprawić inne rzeczy i stoczyć najważniejszą walkę, bo ona też dużo pokaże.”
Kamil Oniszczuk zaznaczył też, że chciałby kolejną walkę stoczyć w marcu lub na początku kwietnia 2022 roku.
Jak myślicie – z kim go zestawią w kolejnym pojedynku?
Zobacz także:
W najbliższy weekend czeka nas hitowa gala UFC 269 w Las Vegas. To już ostatnia numerowana gala organizacji Dany White’a w tym roku. Nasz partner, firma bukmacherska Superbet przygotował bogatą ofertę kursów na to wydarzenie.
Już w najbliższy piątek odbędzie się gala GROMDA 7. Podczas niej zobaczymy kolejne pojedynki na gołe pięści, zarówno w ramach turnieju jak i tzw. superfightach. Wydarzeniem wieczoru będzie zaś kolejne starcie o 100 tysięcy złotych
Powrót do walk Marcina Różalskiego w organizacji KSW to temat, który wraca jak bumerang. W zeszłym roku „Różal” stoczył pojedynek w zaprzyjaźnionej federacji Genesis, dlatego temat jego kolejnego starcia w klatce Konfrontacji Sztuk Walki trafił na tapet ponownie.