Kamil Gniadek do oburzonych zarobkami freaków: Nikt nam przecież nie zabronił prowadzić własnych Instagramów
Kamil Gniadek to jeden z szeroko pojętej czołówki zawodników wagi półśredniej w Polsce, który ostatnio walczył dla organizacji FEN. Gniadek jest też otwarty na świat freaków, którzy coraz lepiej radzi sobie w świecie mieszanych sztuk walki.
27-latek trenował w przeszłości m.in. Martę Rentel, znaną jako „Martirenti”. Gniadek jawi się jako osoba z otwartą głową i twardo stąpająca po ziemi, która rozumie zależności współczesnego świata.
W bardzo ciekawej rozmowie z portalem TVP Sport przedstawił swój punkt widzenia na freaki i podejście znanych amatorów do walki w klatkach.
Kamil Gniadek: Nikt nam przecież nie zabronił prowadzić własnych Instagramów
Gniadek nie ukrywa, że zarobki freaków przewyższają zarobki zawodników pro sportowych, ale z drugiej strony rozumie takie funkcjonowanie dzisiejszego świata:
„Powiem tak. Na początku każdy z nas – sportowców bijących się zawodowo – był do tego sceptycznie nastawiony. Ale nie ukrywając, z tego są naprawdę dobre pieniądze. Każdy zawodnik dostaje olbrzymie wynagrodzenie w porównaniu do zawodowców. I każdy z nich ma swój sztab trenerski. Kolejnym aspektem było sprawdzenie siebie pod kątem trenerskim. Chęć zobaczenia tego, jak można przygotować zawodnika czy zawodniczkę, którzy nie mieli wcześniej styczności ze sportami walki.
Jeśli mam być szczery to trochę to boli. Ale z drugiej strony oni też doszli sami do tego co mają. Jeśli dany influencer ma milion obserwujących, a to się przekłada na sprzedaż biletów czy PPV to jest to okej. Przecież nikt nam – sportowcom – nie zabronił grać w gry komputerowe czy prowadzić własnych Instagramów.
Całą rozmowę z Kamilem Gniadkiem możecie zobaczyć TUTAJ -> Kamil Gniadek: mam wrażenie, że ku freakom zmierza już cały świat MMA
Zobacz także:
Jeden z czołowych piłkarzy reprezentacji Polski Kamil Glik ostro wypowiedział się o Antku Królikowskim, który jest naczelną postacią, tzw. włodarzem organizacji Royal Division.
Jest nagranie za kulis. Tuż przed galą FAME MMA 13 w Gliwicach doszło do kolejnej wymiany zdań pomiędzy Piotrem Szeligą i Normanem Parke. Jak widać jest tu mocniejsza spina. Freakowa organizacja postanowiła to wykorzystać i takie starcie zobaczymy podczas najbliższej 14 edycji w Krakowie. ”Szeli” stanie przed największym wyzwaniem w dotychczasowej przygodzie ze sportami walki.
Royal Division to nowa organizacja, której twarzą jest Antoni Królikowski. W dniu wczorajszym została zorganizowana ich pierwsza konferencja prasowa. Podczas niej ogłosili uczestników walki wieczoru. Uczestniczyć w tejże walce będzie sobowtór Prezydenta Rosji a jego rywalem będzie sobowtór Prezydenta Ukrainy. Dziś sobie o tym powiemy.