Joanna Jędrzejczyk po porażkach z Shevchenko w muay thai: To było 10 lat temu, to nie ma znaczenia
Polka, Joanna Jędrzejczyk (15-2) już w nocy z soboty na niedzielę stanie przed szansą zdobycia tytułu mistrzowskiego wagi muszej UFC, o który na UFC 231 w Toronto rywalizować będzie ze swoją dawną oponentką z czasów rywalizacji w muay thai – Valentiną Shevchenko (15-3). Jędrzejczyk w rozmowie z Combate przyznała, że porażki w tajskim boksie nie mają znaczenia w kontekście rywalizacji zawodniczek w MMA.
Sprawa dotyczy trzech pojedynków, jakie Jędrzejczyk i Shevchenko stoczyły w muay thai. Wszystkie trzy pojedynki zakończyły się na korzyść zawodniczki urodzonej w Kirgistanie. Porażki te jednak nie wpływają na postrzeganie zbliżającego się starcia przez Jędrzejczyk:
“Nie przeszkadzają mi te porażki. Nie dbam o to. To było dziesięć lat temu, to nie ma znaczenia. Obie jesteśmy teraz bardziej utalentowanymi i lepszymi zawodniczkami. To wielkie wyzwanie i jestem nim podekscytowana. Nasze walki w muay thai miały miejsce ponad dekadę temu, a dzisiaj jesteśmy zupełnie innymi ludźmi. Wiem to. Cieszę się, że stoję tutaj i nie mogę się już doczekać tej naszej rywalizacji.
To piękne zestawienie. Może nawet najlepsze spośród zawodniczek stójkowych w UFC. Nadal uważam, że Valentina będzie próbowała mnie obalić, ale ludzie nie wiedzą jak dobrą obronę przed obaleniami posiadam, dopóki jej nie poczują. Nie ma szans, że zobaczą mnie w takich okolicznościach.
Walka z Valentiną to jedna z najlepszych walk w kobiecym MMA. To biznes. Wejdziemy, będziemy walczyły, będziemy agresywne, ale na sportowy sposób. Kiedy opuścimy oktagon, to będziemy tylko ludźmi.”