MMA PLNajnowszeUFCEmil Meek wyzywa do walki Diego Sancheza: Uważaj, Valhalla nadchodzi.

Emil Meek wyzywa do walki Diego Sancheza: Uważaj, Valhalla nadchodzi.

W Norwegii nadszedł właśnie najzimniejszy okres w roku. Robi się coraz ciemniej, temperatura spada, ale jeden z zawodników UFC, Emil Meek, poczuł, że chciałby pokonać ten niesprzyjający okres i ponownie wejść do klatki.

Emil Meek wyzywa powrót
Foto: MMA Norway

Wygląda na to, że po ponad roku nieobecności i dwóch porażkach pod rząd, Norweg chce zażyć trochę słońca.

“Muszę gdzieś wyjechać. Nie zniosę tej ciemności.”

Od przegranej w lipcu 2018 roku z Bartoszem Fabińskim, Emil zmagał się z długą listą kontuzji. Jak tylko wyleczył wszelkie problemy z ramieniem, kolanem i łokciem, jego pragnienie powrotu znacząco wzrosło.

“W życiu zawsze chcemy rzeczy, których nie mamy. Kiedy ciężko trenujesz, to myślisz, że chciałbyś jakiejś spokojnej pracy, a nie ciągłego dostawania po gębie. Ale potem wraca to uczucie, że to co robisz, to najlepsza rzecz na świecie. To niesamowite, że jesteś zawodnikiem MMA w UFC, lidze najlepszych z najlepszych.

Takie odcięcie daje ci pewną perspektywę i przypomina, aby być wdzięcznym.”

Już w pełni sił Meek celuje w powrót w okolicach stycznia 2020 roku i liczy, że Diego Sanchez będzie tym, który powita go w klatce. Ma olbrzymi szacunek do pierwszego zwycięzcy The Ultimate Fighter i byłby zaszczycony mogąc dzielić z nim klatkę. Co ciekawe, Diego Sanchez, podobnie jak Meek, również ma na swoim koncie serię dwóch porażek.

“Nie wiem od czego zacząć, jak widzieliście jego walki, to wiecie czemu go wybrałem.

Myślę, że wszystko w tym starciu byłoby perfekcją. Styl jego walki nie powoduje nudy, więc to byłaby najbardziej zajmująca walka całego wieczoru. Czysta zabawa. Krzyczący ci w twarz i robiący te wszystkie swoje Sanchezowe rzeczy. Jest mega wyjątkowy.”

Sanchez niedawno wskazał na Demiana Maię jako potencjalnego przeciwnika, ale według Meeka UFC nie jest zbyt zainteresowane takim zestawieniem.

“Jestem rozczarowany. Bądźmy szczerzy, nikt się nim nie interesował przez ostatnie 4 lata. Jest cichy jak Morze Martwe. Nagle, tydzień po moim zaproszeniu, Demian Maia, po wygranej na UFC w Singapurze, wyzwał Sancheza. To nie może być prawda.

Ale nadal, nie uważam, żeby UFC brało ich razem pod uwagę. Demian Maia wyglądał ostatnio trochę jak stary pijak. A ja i Diego mamy po prostu więcej sensu. Oboje potrzebujemy wygranej.”

Jeżeli marzenie Meeka nie zostanie zrealizowane, ma on kilka innych pomysłów na swój powrót. Interesuje się między innymi byłym pretendentem wagi półśredniej, Thiago Alvesem, oraz chciałby pokonać Micky’ego Galla.

“Zawsze chciałem zawalczyć z Thiago Alvesem. Długa ta lista. Prawdopodobnie jest bardziej możliwy do zrealizowania niż Sanchez. Jest poza rankingiem, więc to byłaby świetna walka. Może jeszcze Mickey Gall, jeżeli przegra z Conditem.”

Oprócz tego na szali jest także zawodnik wyzywany przez niego już kilkukrotnie, czyli Mike “Platinum” Perry. Jednakże, ktokolwiek by nie stanął w szranki z Meekiem, on sam nie może się doczekać powrotu i występu. Z rekordem 1-2 w UFC i jeszcze jedną walką w kontrakcie, Meek już myśli o podpisaniu kolejnej umowy z organizacją.

“Ta ostatnia walka to spora presja, ale ja kocham presję. Im więcej mam do stracenia, tym bardziej się przykładam.”

Emil Meek ostrzy broń i zmierza do klatki, niezależnie od tego, gdzie i z kim odbędzie się jego kolejne starcie.

“Uważajcie. Valhalla nadchodzi.”

Jak sądzicie, kogo ostatecznie dostanie Emil na swój powrót?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis