“Dwa razy go pokonałem, nie wiem czemu ludzie chcą to zobaczyć kolejny raz” – Jon Jones o trylogii z Danielem Cormierem

Aktualny mistrz wagi półciężkiej UFC – Jon Jones (24-1, 1 N/C) swoją kolejną walkę stoczy już w najbliższą sobotę, gdzie na UFC 239 w Las Vegas zmierzy się z Thiago Santosem (21-6). “Bones” mimo zachęt środowiska, jednak nie wykazuje zainteresowania przenosinami do kategorii ciężkiej, twierdząc, że w swojej naturalnej kategorii wagowej ma aż nadto wyzwań.

“Jest wiele walk, których ludzie oczekują i które mogę zrobić w wadze półciężkiej, więc naprawdę nie muszę przenosić się do dywizji ciężkiej. Dobrze sobie tutaj radzę, łatwo robię wagę.”

Może nie przenosiny do wyższej kategorii wagowej, ale jedna konkretna walka w królewskiej dywizji jest dla Jonesa do zrobienia. Mowa o potencjalnej trzeciej walce z Danielem Cormierem (22-1, 1 N/C), z którym w przeszłości rywalizował w dywizji półciężkiej i dwukrotnie go pokonywał (wynik drugiego starcia został zweryfikowany jako no-contest z powodu wpadki dopingowej Jonesa).

I choć Jones nie rozumie fenomenu zainteresowania tą walką, to wyraża gotowość do tej rywalizacji:

“Ale wyczuwam, kiedy UFC przychodzi do mnie z propozycją jakiejś wielkiej walki i pokazują mi liczby, które są do zrobienia. Wtedy, kiedy wszystkim mi się zgadza, mówię, że jestem totalnie na tak.

Z jakiegoś powodu ciągle interesują się moją trzecią walką z Danielem Cormierem. Prawdę mówiąc, nie rozumiem dlaczego. Za pierwszym razem wygrałem z nim decyzją sędziów, za drugim razem go znokautowałem, więc nie rozumiem, dlaczego ludzie chcą zobaczyć tę walkę kolejny raz.

Ale w wadze ciężkiej nasza walka miałaby kilka dodatkowych aspektów. Jeśli więc to walka, którą chce zobaczyć świat i jeśli UFC tego chce, to dajmy fanom to, czego chcą.”