MMA PLNajnowszeMurańskiDoszło do konfrontacji Murańskiego z osobą, którą miał pobić w przeszłości: Jesteś bandyta! [WIDEO]

Doszło do konfrontacji Murańskiego z osobą, którą miał pobić w przeszłości: Jesteś bandyta! [WIDEO]

Jacek Murański wczoraj po raz drugi pojawił się w programie ”Sprawa dla Reportera”. Prowadząca Elżbieta Jaworowicz zdradziła, że tuż po pierwszym odcinku do programu zgłosił się Henryk Kacprzak. Doszło, więc do konfrontacji z Jackiem Murańskim.

Murański

”Muran” podczas FAME MMA 15 w Łodzi dostał szansę rewanżu z Arkadiuszem Tańculą w rzymskiej klatce. Jacek od samego początku miał nadzieje, że dostanie drugą szansę. Murański chciał udowodnić, że w pierwszym pojedynku nie pokazał nic ze względu na poważne kontuzje, których doznał.

Tym razem Arkadiusz Tańcula znów górował. ”Aroy” po pięciu rundach wygrał pewną jednogłośną decyzją sędziów. Tego samego wieczoru przed czasem pokonał Mateusza Murańskiego.

Jest konfrontacja!

Henryk Kacprzak postanowił zgłosić się do programu, gdy zobaczyły pierwszy odcinek z udziałem Jacka Murańskiego w ”Sprawa dla Reportera”. 

Elżbieta Jaworowicz: Została tutaj ta historia przez Pana opowiedziana. Wzmocniona także wystąpieniem Pana mecenasa i Pana Murańskiego, który twierdzi, że Panu się należy rewizja nadzwyczajna wyroku na mocy, którego był Pan skazany i według tej strony i małżonki Pan był ofiarą pomyłki, co najmniej pomyłki sądowej. Ale po programie zgłosił się człowiek, który pobity przez Pana. Jak Pan chce dowieść, że Pan Murański nie jest niewinny.

Henryk Kacprzak: Co ja mam dowodzić? Łamane kości? Obdukcje? Nie tylko w Polsce, ponieważ on też miał skorumpowanych lekarzy.

Elżbieta Jaworowicz: Pan Murański?

Henryk Kacprzak: Oczywiście. Prokuraturę i policjantów. Klepał mnie po buzi i mówił ”na umieranie, to trzeba zasłużyć”. Handolował **** (zostało wypikane), wszystkim. To jest bandyta.

Rafał Nawrocki (Adwokat Jacka Murańskiego): Proszę Pana to są bardzo poważne oskarżenia czy Pan zdaje sobie z tego sprawę?

Henryk Kacprzak: Ja wiem kto mi łamał kości. W sądzie zostało wszystko udowodnione, na policji.

Mec. Piotr Kaszewiak: Mecenasie czy Pan zdaje sobie sprawę, że to jest prawomocny wyrok sądu, który nie został wzruszony.

Rafał Nawrocki (Adwokat Jacka Murańskiego): Myślę, że kończyłem podobne studia..

Mec. Piotr Kaszewiak: To proszę nie pouczać Pana co do tego, żeby się nie powoływał na fakt, że jest pokrzywdzony w przestępstwie, za które został prawomocnie skazany.

Rafał Nawrocki (Adwokat Jacka Murańskiego): Pan twierdzi, że prawomocny wyrok tak? Dotyczący *** (wypikane)?

Mec. Piotr Kaszewiak: Nie! Wyrok, o którym wspomina Pan Kacprzak.

Elżbieta Jaworowicz: Proszę nam powiedzieć. Czy Pan nas okłamał?

Jacek Murański: Nie, nie okłamałem państwa. Natomiast okłamuje państwa Henryk Kacparzak. Czy Henryk Kacprzak korzystał z pomocy medycznej w Niemczech?

Henryk Kacprzak: Uciekałem przed Pana teściem, który jest lekarzem. Wiedziałem, że zniknął dokumenty, dlatego pojechałem do Niemiec, zawiadomiłem policję. Powiedziałem, że nie będę zeznawał dla policji wałeckiej. Powiedziałem, żeby z województwa przyjechała policja dopiero będę zeznawał.

Jacek Murański: Henryk Kacprzak składa zeznania przed prokuratorem. Zostałem pobity w dniu 15 września 2008 roku. Dziennikarzom uzyskałem dokument niemiecki  – dobrze, że Kacprzak wspomniał, że w niemieckim szpitalu przebywał i tam składał oświadczenia przed administracją niemiecką na poczet odszkodowania. Proszę bardzo w dniu 16 września zostałem pobity.

Mec. Piotr Kaszewiak: Mógł pomylić się, przejęzyczyć po latach.

Jacek Murański: Ja zaraz jeszcze więcej przejęzyczeń znajdę.

Henryk Kacprzak: Połamał mi kości. Patrzył mi w oczy i mówił ”jeszcze nie boisz się..”

Elżbieta Jaworowicz: Co Pan mówił o kościach?

Henryk Kacprzak: Łamał mi kości, patrzył mi w oczy ”czy jeszcze się mnie nie boisz, Ty jeszcze możesz mi zrobić”. Jestem jedynym człowiekiem z Wałcza, który tu jest. Wszyscy się go boją.

Janina Kacprzak: 15 września 2008 roku.

Elżbieta Jaworowicz: Dlatego tak wspominacie o dacie?

Janina Kacprzak: Bo to jest bardzo ważne.

Mec. Eliza Kuna: A przyjmujecie do wiadomości, że Pan Henryk nie posługuje się w dostatecznym stopniu językiem niemieckim, albo że w przypływie emocji doszło po prostu do omyłki.  Zresztą są te okoliczności, które mogli państwo podnosić. Przecież miał Pan obrońcę w pierwszym postępowaniu, było postępowanie apelacyjne. W moim przekonaniu To nie jest na tyle istotna i nowa okoliczność, która by miała powodować wznowienie całego postępowania karnego.

Janina Kacprzak: Mógłbyś zarzucić mu, że to było 15, a nie 16, ale tą datę pamiętam bardzo dobrze. Byłam świadkiem tego jak przyszli dwaj bandyci do nas do góry. Mieli broń przy sobie.

Elżbieta Jaworowicz: Co miało wspólnego z tym człowiekiem?

Janina Kacprzak: To jego ludzie. To był *** (wypikane).

Joanna Godlewska-Murańska: Pracownicy.

Janina Kacprzak: To nie byli pracownicy.

Elżbieta Jaworowicz: Ale po co do was przyszli?

Janina Kacprzak: Po pieniądze.

Henryk Kacprzak: Nie chciałem żonie nic mówić, bo się bałem, że użyją broni. Mieli broń i noże, więc przyjąłem…

Elżbieta Jaworowicz: To dlatego czytałam w aktach sprawy Panie Murański, że sędzia powiedziała ponoć co Pan uznawał za winę, że tak czy inaczej Pan musiał usiąść w tym więzieniu.

Mec. Piotr Kaszewiak: Pan chce być jak Harrison Ford w ściganym oskarżony o nie popełnienie przestępstwa. Tylko, że Pan już został w pierwszej instancji skazany, w drugiej instancji skazany. Pan mecenas napisał całą masę pism o wznowienie postępowania. Wszystko upadło.

Henryk Kacprzak: Jesteś bandyta! Cały Wałcz wie co Ty robiłeś!

Janina Kacprzak: To jest cyrk jednej osoby.

Ja mam pytanie do Pana Henryka czy był Pan karany wcześniej?

Henryk Kacprzak: Nie.

Jacek Murański: Pan nie był karany wcześniej, za oszustwa? Ja nie wiem czy jest wymazane. Pan nie odsiadywał bezwzględnego wyroku pozbawienia wolności w Polsce?

Henryk Kacprzak: Przebywałem jak byłem młodym człowiekiem.

Elżbieta Jaworowicz: Czy Pan Jastrzębowski ma wątpliwość, gdy słyszy tych ludzi.

Red. Sławomir Jastrzębowski: No oczywiście, że mam wątpliwości. Wszyscy mają słuchając Pana Kacprzaka, bo mówi nigdy nie byłem karany, a zaraz dodaje, że był karany. Myślę, że Pan Kacprzak przyszedł między innymi, dlatego ponieważ zaczął się obawiać, że być może dojść do sytuacji, w której on zostanie oskarżony o składanie podwójnych zeznań.

Elżbieta Jaworowicz: Chwała najwyższemu, że nie jesteśmy sądem polecam państwu wariografy.

Jacek Murański: Tak jestem całym sobą za badaniom wariograficznym wobec siebie, Henryka Kacprzaka i jego brata. Uzyskałem deklaracje, że poda się wraz ze mną badaniom.

Elżbieta Jaworowicz: Wobec tego rozstańmy się do czasu, kiedy będą. Bardzo się cieszymy, że nie jesteśmy sądem przede wszystkim i mogę przejść być może do ostatniej części naszego programu.

Cały odcinek dostępny już [TUTAJ]

Zobacz także:

Takiego face to face jeszcze nie było! Don Diego sięgnął po telefon, Vasyl w odpowiedzi wystawił… Zobaczcie sami! Widzieliście?

Za nami oficjalna ceremonia ważenia przed jubileuszową galą GROMDA 10. Szykuje się kilka naprawdę świetnych pojedynków. W walce wieczoru wystąpią Vasyl Halych oraz Mateusz “Don Diego” Kubiszyn. Panowie stanęli do niecodziennego, pełnego emocji face to face.

Jacek Murański ponownie w Sprawie dla Reportera. Czy został pomówiony o pobicie dwóch mężczyzn?

Freak fighter, potężny krawer i jedna z najbardziej barwnych postaci polskich sportów walki w rzymskich klatkach – Jacek Murański ponownie wystąpił w Sprawie dla Reportera u Elżbiety Jaworowicz.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis